ďťż

ArcSoft SimHD

Katalog wyszukanych fraz

Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowości rapidshare download.


ArcSoft SimHD to technologia programowego upskalowania plików multimedialnych SD i DVD do jakości bliskiej materiałom HD. ArcSoft SimHD oferuje w czasie rzeczywistym obraz ostrzejszy i bardziej plastyczny. SimHD jest sprzedawany w postaci pluginu do odtwarzacza TotalMedia Theatre w wersjach 2 i 3. SimHD wykorzystuje technologię CUDA i do działania wymaga karty graficznej NVIDIA 8600GT lub wyższej.

Więcej informacji -> http://www.arcsoft.com/public/software_tit...p?ProductID=378

Miałem wrażenie, że na PC dowolny player powinien w zadowalający sposób upskalować SD do rozdzielczości HD. Rozumiem, że można to robić lepiej lub gorzej, ale płacąc niemało za TotalMedia Theatre można było przypuszczać, że robi to dobrze. Teraz okazuje się, że za dodatkowe 19,95 U$ może to robić jeszcze lepiej. Straszna drożyzna, szczególnie, że SimHD upskaluje tylko materiały w formacie mpg/mpg2 . No chyba, że to primaaprilisowy żart...


Temat ciekawy.
Zapewne skuteczność algotytmów skalujących jest różna w różnych aplikacjach.
W ostatnim Nero Vision dodano również opcję upscalowania SD do HD, ale mnie nie zachwyca.
Jeżeli więc opinie o produkcie ArcSoft będą pozytywne to w być może dostaniemy "domowe" narzędzie do wartościowej konwersji.
Niech skaluje nawet tydzień ale skutecznie.
Poświęciłem wczoraj kilka godzin na testy ArcSoft SimHD.

Cisną mi się na usta słowa "wrona orła nie urodzi" oraz "CUDA, wianki". Słabo wyszło, poniżej oczekiwań.

Test robiłem na kompie z kartami NVIDIA 8800GT (SLI). Procek Athlon X4 9750, TV 42 Toshiba 42Z3030. Czyli CUDA też były wykorzystane.

Pierwszy film (wszystkie DVD) - Książe Kaspian. Szczegóły na twarzy Zuzanny na początku filmu się polepszyły. Strasznych artefaktów niby nie było, takich jak w PowerDVD 9, przy tamtejszym upscalingu. Ok, przeskoczyłem na kolejne filmy.

Indiana Jones 3 - porażka. Harry Potter 5 - porażka. Hancock - porażka.

Co mnie zraża - obraz jakby tracił "trzeci wymiar", jest jakby skrócony w głębi. Orgie kwadracików (pixelizacja) wokół np. okularów, na ostrych przejściach. Orgia punktów (artefakty) na firanach przy panningach (przejściach) kamery po pokoju.

Jak dla mnie, te wszystkie upscalery to jedna wielka ściema obliczona na wyłudzenie pieniędzy. Jaki dziadowski w porównaniu do Blu Ray'a sygnał cyfrowy jest, taki pozostanie, i trzeba się z tym pogodzić. Sprawdzam dla zabawy kolejny scaler i po raz kolejny przekonuję się, że teoria informacji nie kłamie - nie da się wyprodukować przez odtwarzacz brakującej na płycie informacji.

Czyli zostaję przy powerdvd i upscalingu automatycznym DVD poprzez EVR (Enhanced Video Renderer), czyli wbudowanym w Windows Vista. Owszem, obraz nie jest zbyt ostry, ale z drugiej strony, nie ma psujących oglądanie artefaktów i wrażenia sztuczności.

Próba regulacji ostrością (zmniejszenie) sprawiła, że obraz się praktycznie nie różnił od tego bez zaawansowanego upscalingu.

Może jeszcze dam mu raz szansę, ale podejście nr 1, podobnie jak poprzednie podejścia do upscalingu w WinDVD i PowerDVD 9, niezaliczone.

Poświęciłem wczoraj kilka godzin na testy ArcSoft SimHD.

Cisną mi się na usta słowa "wrona orła nie urodzi" oraz "CUDA, wianki". Słabo wyszło, poniżej oczekiwań.

Test robiłem na kompie z kartami NVIDIA 8800GT (SLI). Procek Athlon X4 9750, TV 42 Toshiba 42Z3030. Czyli CUDA też były wykorzystane.

Pierwszy film (wszystkie DVD) - Książe Kaspian. Szczegóły na twarzy Zuzanny na początku filmu się polepszyły. Strasznych artefaktów niby nie było, takich jak w PowerDVD 9, przy tamtejszym upscalingu. Ok, przeskoczyłem na kolejne filmy.

Indiana Jones 3 - porażka. Harry Potter 5 - porażka. Hancock - porażka.

Co mnie zraża - obraz jakby tracił "trzeci wymiar", jest jakby skrócony w głębi. Orgie kwadracików (pixelizacja) wokół np. okularów, na ostrych przejściach. Orgia punktów (artefakty) na firanach przy panningach (przejściach) kamery po pokoju.

Jak dla mnie, te wszystkie upscalery to jedna wielka ściema obliczona na wyłudzenie pieniędzy. Jaki dziadowski w porównaniu do Blu Ray'a sygnał cyfrowy jest, taki pozostanie, i trzeba się z tym pogodzić. Sprawdzam dla zabawy kolejny scaler i po raz kolejny przekonuję się, że teoria informacji nie kłamie - nie da się wyprodukować przez odtwarzacz brakującej na płycie informacji.

Czyli zostaję przy powerdvd i upscalingu automatycznym DVD poprzez EVR (Enhanced Video Renderer), czyli wbudowanym w Windows Vista. Owszem, obraz nie jest zbyt ostry, ale z drugiej strony, nie ma psujących oglądanie artefaktów i wrażenia sztuczności.

Próba regulacji ostrością (zmniejszenie) sprawiła, że obraz się praktycznie nie różnił od tego bez zaawansowanego upscalingu.

Może jeszcze dam mu raz szansę, ale podejście nr 1, podobnie jak poprzednie podejścia do upscalingu w WinDVD i PowerDVD 9, niezaliczone.


bo prawda ejst taka ze z sd sie hd nie zrobi
i wszystkie te upscallingi windvd powerdvd i arcsoftu sa dosc slabe, aczkolwiek lepsze niz zadne. choc nie w kazdym rpzypadku bo nie pamietma ale windvd albo powerdvd poprostu w ktorejs wersji softu robilo sharpena na obrazie - bardzo glupi pomysl dla slabej jakosci sd:)

w polsce nad takim upscalem pracuje mirillis. juz chyba nawet to maja zrobione aczkolwiek na stronie zdawkowa ilosc informacji. znam troche chlopakow, zdolni sa, ale tez cudow sie nie spodziewam no bo co mozna zrobic




...
Niech skaluje nawet tydzień ale skutecznie.


wydaje mi sie ze w gre wchodza rozwiazania realtime glownie. wolalbym obejrzec chyba te 5-10% gorszej jakosci film niz bawic sie w rescalling i reencoding trwajacy kilka(nascie) godzin.
no chyba ze keidys na CUDa pojawi sie naprawde wartosciowy soft
Oj da się z SD zrobić HD.
Kto nie wierzy niech weźmie na warsztat DVD Crusaders LIVE at Montreux 2003.
http://www.amazon.com/Live-at-Montreux-200...s/dp/B001FBSLH2.
Już źródło jest takie, że trudno poznać czy to słabe HD czy topowe SD.

Oj da się z SD zrobić HD.

Jasne ... tak samo jak z malucha da się zrobić Rolls Royce'a.
Ot podrasować trochę zawieszenie, dorobić ładne lusterka, ciemny metaliczny lakier i gotowe

A poważnie. Da się zrobić aby ładnie wyglądało ... i tylko tyle.
Niby skąd brać brakujące szczegóły? Obraz SD zawiera 5! razy mniej szczegółów niż HD.

To mniej więcej tak jakbyś powiedział że da się z dźwięku z próbkowaniem 8kHz zrobić 44kHz Cudów nie ma

Witam

też interesuje mnie sposób upscalingu programowego; nie mam co prawda wyświetlacza HD typu LCD/Plazma; bo na razie szukam takiego, na którym dałoby się oglądać divixy, powiedzmy zadowalająco; domyślam się, że lepsze w takiej sytuacji byłyby wyświetlacze nie-FullHD; mniejsza z tym na razie;

odnośnie wątku: czy ktoś z Was próbował może najnowszego FFdShow do upscalingu; ja, przy Athlonie 3200+, Geforce 6600, zauważyłem, że procek daje radę przy skalowaniu do 1024x768=> zużycie ok 30%; przy skalowaniu do FullHD-ok 90% zużycie procka, ale film chodzi płynnie; wcześniejsze wersje mocno obciążały procesor; natomiast nie wiem jak to wygląda na wyświetlaczu typu LCD/Plazma;

może ktoś z Was może próbował tego wynalazku i jak to wygląda na Waszych wyświetlaczach??

ciekaw jestem jak to działa
Zagadnienie upscalu SD do HD jest bardzo poważne.
Toshiba żegnając się z DH DVD pogroziła, że jej playery odtwarzać będą DVD w jakości niemal BD.
I nic sie nie dzieje w sprawie.
Owszem, format DVD dostał kopa od HD i uruchomił nowe możliwości.
Bo też okazuje się, że nagrywanie w HD i emisja w SD skutkuje istotnym polepszeniem jakości.

Dla kolegi z epoki " zmieszczę DVD na CD i obejżę na PC" mam info:
To nie to forum.

Update: ze względu na problem z występującym od czasu do czasu rozmyciem obrazu HD w TMT 3.0 Platinum (u mnie to występuje) [http://hdtvpolska.com/index.php?showtopic=16129&view=findpost&p=156672], proszę traktować moje powyższe testy SimHD jako wstępne, gdyż testowałem upscaling do tej rozdzielczości, którą TMT rozmywa.

Niestety, nie mam w tej chwili materiału testowego DVD w postaci ISO lub płytki, bym mógł sprawdzić, czy podobne rozmycie występuje na dyskach DVD (576p).
Ja to bym panowie nie wieszał psów tak pochopnie na urządzeniach skalujących . Owszem z SD nie uczyni się HD...ale wyobraźmy sobie , że np. taka TOSHIBA wypuściła by playerek obsługujący MKV i konwertujący MKV 720p do 1080p za pomocą algorytmów zastosowanych w XD-E500 , myślę , że zrobiło by się baaaaaardzo ciekawie na rynku HD

Ja to bym panowie nie wieszał psów tak pochopnie na urządzeniach skalujących . Owszem z SD nie uczyni się HD...ale wyobraźmy sobie , że np. taka TOSHIBA wypuściła by playerek obsługujący MKV i konwertujący MKV 720p do 1080p za pomocą algorytmów zastosowanych w XD-E500 , myślę , że zrobiło by się baaaaaardzo ciekawie na rynku HD
Ja z kolei bym nie przeceniał roli skanerów. Powiedzmy, że oglądając 1080p gdzieś dostrzeżesz godzinę na zegarku aktora, a przy 720p zobaczysz sam zegarek. Skalowanie materiału 720p przeciez nie sprawi, że na zegarku znowu pojawią się wyraźne wskazówk. Nawet skalowanie offline, z wykorzystaniem skomplikowanych algorytmów, z interpolacją funkcjami sklejanymi, fraktalami, wyliczane siecia neuronową, nie przywróci "wskazówek na zegarku". Skaler ma w czasie rzeczywistym poprawnie wyliczyć medianę konturów tak by pozostały ostre i zblurować jednolite powierzchnie by nie pojawiły się kwadraty, robi to każda aplikacja, w stopniu raczej zadowalającym przeciętnego oglądacza filmów.
@Ghrom

Dokładnie tak, Zadaniem skalera SD=>HD, moim skromnym zdaniem, jest przeniesienie SD 576p z jak najmniejszą utratą jakości (i TU jest pole do popisu dla twórców algorytmów) materiału źródłowego do 1080p. Nie ma to absolutnie NIC wspólnego z HD. Nie rozumiem, dlaczego niektórzy sądzą, że więcej pikseli na wyjściu znaczy lepiej.

Ostatnio mam wrażenie, że zamiast podawać, ile obraz ma rozdzielczości, powinniśmy podawać tylko bitrate materiału źródłowego:)

proponuję następujące wartości:
Full HD = co najmniej 25-30Mbps AVC, VC1 lub 40-50MPEG2
SD = 6-8Mbps Mpeg2

I będzie jasne, że skalery tak naprawdę nic nie zmieniają (mowa o upscalingu bez "wtrącania" dodatkowych ramek pośrednich, które również NIE dodają detali obrazowi).

Ja z kolei bym nie przeceniał roli skanerów. Powiedzmy, że oglądając 1080p gdzieś dostrzeżesz godzinę na zegarku aktora, a przy 720p zobaczysz sam zegarek. Skalowanie materiału 720p przeciez nie sprawi, że na zegarku znowu pojawią się wyraźne wskazówk. Nawet skalowanie offline, z wykorzystaniem skomplikowanych algorytmów, z interpolacją funkcjami sklejanymi, fraktalami, wyliczane siecia neuronową, nie przywróci "wskazówek na zegarku". Skaler ma w czasie rzeczywistym poprawnie wyliczyć medianę konturów tak by pozostały ostre i zblurować jednolite powierzchnie by nie pojawiły się kwadraty, robi to każda aplikacja, w stopniu raczej zadowalającym przeciętnego oglądacza filmów.
Zły przykład z tym zegarkiem . Różnica na tym zegarku między 720p a 1080p będzie taka , że cyfry na 720p będą bardziej rozmazane w stosunku do 1080pi wysokiej klasy skaler tak sprytnie oszuka Twój wzrok , że z "normalnej" odległości różnica będzie nie do wychwycenia . Oczywiście masz rację ale pod warunkiem ślęczenia z lupą z paru cm
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl