ďťż

Koniec tanich wyjazdów na Słowację?

Katalog wyszukanych fraz

Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowości rapidshare download.

cytat z internetu :
"2008-06-17 14:29:00
Słowacja o krok od strefy euro
Parlament Europejski przytłaczającą większością głosów poparł we wtorek wejście Słowacji do strefy euro od 1 stycznia przyszłego roku.

Słowacja będzie pierwszym krajem Europy Wschodniej, w którym narodową walutę zastąpi euro, i czwartym z nowych krajów członkowskich: po Słowenii, Cyprze i Malcie."

Przypuszczam że wprowadzenie EURO spowoduje wzorem innych krajów znaczny wzrost cen wszystkiego na Słowacji



cytat z internetu :
"2008-06-17 14:29:00
Słowacja o krok od strefy euro
Parlament Europejski przytłaczającą większością głosów poparł we wtorek wejście Słowacji do strefy euro od 1 stycznia przyszłego roku.

Słowacja będzie pierwszym krajem Europy Wschodniej, w którym narodową walutę zastąpi euro, i czwartym z nowych krajów członkowskich: po Słowenii, Cyprze i Malcie."

Przypuszczam że wprowadzenie EURO spowoduje wzorem innych krajów znaczny wzrost cen wszystkiego na Słowacji
Mam nadzieję, że Twoje wrożby okażą się czczą gadaniną.
Skądinąd od dawno wiadomo, że Słowacja przymierza się jako pierwsza z regionu do wprowadzenia Euro jako waluty urzędowej, ale śpieszę Ci donieść, że - w regionie Europy Środkowwej - ceny nieznacznie poszły w górę jedynie w Niemczech (po czym powróciły do stanu sprzed wymiany waluty), w Austrii w ogóle nie zauważyłem zmiany, zaś ceny na Słowenii (strefa Euro) i tak są w dalszym ciągu znacznie niższe od tych w Chorwacji, gdzie "rządzi" ich kuna, więc jakoś nie widzę związku przyczynowo-skutkowego ...

Zdravim :-)

PS
( "Spavaj, spavaj Andjele moj mily ..." z czego to ? )

Mam nadzieję, że Twoje wrożby okażą się czczą gadaniną. naturalnie otisk ja też mam taką nadzieję, najlepsze jest to że oficjalne źródła w krajach strefy EURO podają że niewiele się zmieniło a odczucie ludności jest całkiem inne, jak zapytasz zwykłego Austriaka, Włocha, czy niemca to usłyszysz tylko brzydkie słowa na temat EURO. Ja mam osobisty przykład ze Słowenii, jeździłem do Krankej Gory jeszcze za czasów Tolara i zaraz po zmianie, ceny zostały b. szybko dopasowane do austriackich z drugiej strony granicy. Może to tylko ja tak odbieram?
Myslę że niestety jednak ceny pójdą w górę. Już są takie jak w Polsce. Zobaczymy jak będzie dalej.


Tanie wyjazdy na Słowację już dawno się skończyły...Szczególnie przy obecnym kursie euro często są one droższe niż w Alpy

Tanie wyjazdy na Słowację już dawno się skończyły Własnie, teraz to są po prostu wyjazdy na Słowację, ale fajnie tam jechać bo pomijając aspekt narciarski, zawsze gdzies można znaleźć jakieś miejsce, niuans, że łezka w oku się zakręci (tak z nostalgii). U nas już takich "folklorów" się nie spotyka (i chyba mimo wszystko bez żalu)

Tanie wyjazdy na Słowację już dawno się skończyły...Szczególnie przy obecnym kursie euro często są one droższe niż w Alpy Jurek - nie do końca się z Tobą zgodzę.
Ostatnio byłem na Słowacji w marcu http://www.skiforum.pl/showthread.php?t=14442 , dla ułatwienia podam ceny +/ - w E ; spanko (wyborne) mieliśmy za jakieś 5 E, spora kolacyjka + browar 7-10 E (max), basen termalny 6 E/ cały dzień (!!!), skipas 15 E/ dzień

A dolicz do tego jeszcze małą (w porównaniu z Alpami) odległość z PL (niskie koszty paliwa) - to naprawdę wyjdą całkiem, tanie (jeszcze) narty.

Zdravim :-)
Ja po 2 dniowym pobycie w Szczyrbskim wydałam tak samo, albo nawet ciut więcej jak u nas...Też się nasłuchałam przed wyjazdem, że jest taniej...Niestety, nie było...
A, i jeszcze jedno...obsługa gastronomiczna...jak za starej komuny:p

Ja po 2 dniowym pobycie w Szczyrbskim wydałam tak samo, albo nawet ciut więcej jak u nas...Też się nasłuchałam przed wyjazdem, że jest taniej...Niestety, nie było...
A, i jeszcze jedno...obsługa gastronomiczna...jak za starej komuny:p
Jeśli się jedzie w tzw. wysokim sezonie i do tego do znanego kurortu, to - niestety - nie ma siły, górale bedą to zawsze wykorzystywać jak tylko się da, dlatego ja pojechałem właśnie w marcu (zajrzyj proszę do mojej relacji w linku we wcześnijeszym poście), kiedy nie było już tłumów na stokach, ceny z wysokiego sezonu już opadły, a i mniejsza stacja od razu gwarantowała kameralność (czytaj : przyjazność dla kieszeni narciarza z PL ) ...

Naprawdę jest taniej - tylko trzeba trochę mocniej - niż zwykle - wysilić "makówkę" ;-)

Zdravim :-)

PS
Z tego (i in. względów wzgledów również) przynajmniej raz do roku staram się pojechać na Słowację, aby nie męczyć się z kanapkami i termosami na śniegu, a normalnie pójść do knajpy na stoku na jakiś normalny posiłek, (czy zacnego browarka), zaś wieczorkiem w jakiejś fajnej góralskiej gospodzie i w doborowym gronie "zabajdurzyć" przy kolacji do późnego wieczora ...

Jeśli się jedzie w tzw. wysokim sezonie i do tego do znanego kurortu, to - niestety - nie ma siły, górale bedą to zawsze wykorzystywać jak tylko się da, dlatego ja pojechałem właśnie w marcu (zajrzyj proszę do mojej relacji w linku we wcześnijeszym poście), kiedy nie było już tłumów na stokach, ceny z wysokiego sezonu już opadły, a i mniejsza stacja od razu gwarantowała kameralność (czytaj : przyjazność dla kieszeni narciarza z PL ) ...

Naprawdę jest taniej - tylko trzeba się trochę mocniej - niż zwykle - wysilić makówką ;-)

Zdravim :-)

PS
Z tego (i in. względów wzgledów również) przynajmniej raz do roku staram się pojechać na Słowację, aby nie męczyć się z kanapkami i termosami na śniegu, a normalnie pójść na knajpy na stoku na jakiś posiłek, czy zacnego browarka, zaś wieczorkiem w jakiejś fajnej knajpce i w doborowym gronie "zabajdurzyć" przy kolacji do późnego wieczora ...
Ja również byłam w marcu 14-15...Nie sprzeczam się, ze jest drożej, tylko, że ceny są ZBLIŻONE. Poza tym, każdy ma inne oczekiwania...nie można zestawiać tylko samych "suchych" cen, tylko co dostajesz np. w Polsce z tym co dostajesz na Słowacji...
To są wszystko subiektywne odczucia.
Napisz gdzie jadłaś/eś w /strbskim ,ze masz takie wrazenia. Tanio nie jest bo 10 kS to nie 0.82 zł tylko ponad 1.1 zł ale poczytaj post o.tiska znajdz mój gdzie podaję ceny za szkolenie grupowe z instruktorem. Strbskie w szczycie sezonu jak i w okresie gdzie jest opanowane przez gosci ze "wschodu" to pomyłka. Co do "starej komuny" to są jeszcze takie obiekty głównie te ,które są dalej państwowe lub dostały się w spadku dawnym "państwowym" włodarzom. :). Ale kraj ma 19% podatku liniowego i za niedługo będzie w strefie euro a po rozdziale od Czechów zaczynał z jednym tartakiem i górami :D

nie można zestawiać tylko samych "suchych" cen, tylko co dostajesz np. w Polsce z tym co dostajesz na Słowacji...

Colission !
Zgadzam się z Tobą w 100 % !
I dlatego - jak ognia - unikam dużych stacji.
Gdziekolwiek.
A zaręczam Ci, że w tych mniejszych muszą (i chcą) się bardziej starać o przychylność obecnego - a najlepiej - i przyszłego konsumenta.

A to wlaśnie z powodów, o których sama pisałaś :-)

Zdravim :-)
Dolna stacja w szczyrbskim: zła obsługa polegała na tym, że kelnerka przez przypadek co innego podała; gdy się jej zwrocilo uwagę, nie chciała zalatwic sprawy pozytywnie, zero przeprosin...
Stare Smokowce...rowniez przez przypadek (nie posadzam absolutnie o celowosc), tak kobieta podala piwo, ze je wylała na kumpla...Rowniez zero reakcji typu przepraszam. Moze i sa ta niuanse...ale ciut wkurzają.
Moze mialam takie "szczescie" akurat, bo wszystko to zdarzylo mi sie jednego dnia:rolleyes:
Niemniej jednak wroce tam bo podobaja mi sie widoki i trasa w Szczyrbskim:)

Jurek - nie do końca się z Tobą zgodzę.
Ostatnio byłem na Słowacji w marcu http://www.skiforum.pl/showthread.php?t=14442 , dla ułatwienia podam ceny +/ - w E ; spanko (wyborne) mieliśmy za jakieś 5 E, spora kolacyjka + browar 7-10 E (max), basen termalny 6 E/ cały dzień (!!!), skipas 15 E/ dzień

A dolicz do tego jeszcze małą (w porównaniu z Alpami) odległość z PL (niskie koszty paliwa) - to naprawdę wyjdą całkiem, tanie (jeszcze) narty.

Zdravim :-)
Drogi O.Tisku
Spanko w Austrii idzie wyhaczyć za podobne pieniądze (choć podane przez Ciebie 5 euro to nie 22 zł z Twojej relacji :) )Mam sprawdzone 5-osobowe apartamenty w Karyntii za 38 euro / dziennie lub np.lux chatę na samym stoku z darmowym basenem za 15 e dziennie od osoby.Ceny w knajpach też już się dużo nie różnią-np moje ulubione Kasespatzle kosztują ok.7 e + piwko na stoku 3 e - więc wychodzi podobnie,bo na Słowacji też już się nie da kupić jak jeszcze parę lat temu browarka na trasie narciarskiej za 20 koron,czy obiadku za 60.Skipass w zeszłym sezonie wyszedł mnie 13 euro/dziennie i to w nieporównywalnie lepszych i większych ośrodkach niż u naszych południowych sąsiadów.Co do odległości-ja na Słowację z Bydgoszczy mam akurat 600-700 km więc te 200-300 więcej przy podziale kosztów na 4 osoby nie stanowią dużej różnicy.Kolejek oczywiście brak - nawet w wysokim sezonie,o warunkach i jakości narciarstwa nie będę w ogóle wspominał bo to po prostu przepaść...
Pozdrawiam i do zobaczenia na słonecznych stokach Karyntii już niebawem...

lux chatę na samym stoku z darmowym basenem za 15 e dziennie od osoby czy to jakaś tajemnica?
pozdrawiam janusz

czy to jakaś tajemnica?
pozdrawiam janusz
Nie ma problemu - jest to ośrodek Landala na Katschbergu lub w Bad Kleinkirchheim - cena ta oczywiście jest poza głównym sezonem (ja byłem pod koniec marca)-gdybyś chciał rezerwować-musisz monitorować ich stronkę,bo czasami dają "SPECIAL ANGEBOTE" czyli rabat 20%.Rabat ten również obowiązuje w niektórych terminach jeśli jedna z osób wynajmujących domek ma poniżej 6 lub powyżej 55 lat (choć tego potem nie sprawdzają;) Ja za 6-osobową chatę płaciłem coś około 650 euro za 7 dni,a tydzień przed moim wyjazdem można było w promocji Last Minute wyrwać ją za 399 euro (ale w ciągu jednego dnia wszystkie miejsca wykupiono)
Wszystko znajdziesz na www.landal.de lub w katalogu TUI (ale tu trochę drożej-wiadomo-pośrednik)
Myslę, ze Slowacja jeszcze nie jest i mam nadzieję, ze nie będzie droga. Dla mnie koszt z Wilna na Chopok na 10dni 2008 02 13-23d.w sanatorium z 10 procedurami leczniczymi, skipasem,(narty swoje), piwem, besplatnym basenem sanatorium, basenami termalnymi Bieszeniowa i Tatralandii, ekskursjami, jedzeniem 2X w sanatorium, dyskotekami i tp...wynosi 180Lt/dzien (52Eu/dzien). Myslę, ze jesli to trochę zdrozeje, to wszystko jedno będzie tanio.:)

Drogi O.Tisku
Spanko w Austrii idzie wyhaczyć za podobne pieniądze (choć podane przez Ciebie 5 euro to nie 22 zł z Twojej relacji :) )Mam sprawdzone 5-osobowe apartamenty w Karyntii za 38 euro / dziennie lub np.lux chatę na samym stoku z darmowym basenem za 15 e dziennie od osoby.Ceny w knajpach też już się dużo nie różnią-np moje ulubione Kasespatzle kosztują ok.7 e + piwko na stoku 3 e - więc wychodzi podobnie,bo na Słowacji też już się nie da kupić jak jeszcze parę lat temu browarka na trasie narciarskiej za 20 koron,czy obiadku za 60.Skipass w zeszłym sezonie wyszedł mnie 13 euro/dziennie i to w nieporównywalnie lepszych i większych ośrodkach niż u naszych południowych sąsiadów.Co do odległości-ja na Słowację z Bydgoszczy mam akurat 600-700 km więc te 200-300 więcej przy podziale kosztów na 4 osoby nie stanowią dużej różnicy.Kolejek oczywiście brak - nawet w wysokim sezonie,o warunkach i jakości narciarstwa nie będę w ogóle wspominał bo to po prostu przepaść...
Pozdrawiam i do zobaczenia na słonecznych stokach Karyntii już niebawem...
Po pierwsze to 5 E było za małym haczykiem po przecinku i po kursie z marca ;-)

Natomiast - i to niestety - ceny w knajpach DUŻO się różnią, tego chyba nikt nie zaneguje. Ja podając cenę kolacji na 7-10 E mówię o cenie za całowieczorną biesiadę z piwami, winami a na koniec i z palaczinką oraz kawą ...
Jurek - żeby nie było - nie uważam Tatr (ani słowackich, ani polskich) za coś lepszego od Alp, bo tak nie jest i być nie może, ale co do cen to jeszcze dużo musi upłynąć wody w Odrze, czy Wiśle, bym mógł normalnie się czuć siedząc w jakiejś alpejskiej gaststuebbe i objadać, czy opijać (upss ;-)) tak jak na Słowacji ...

Po prostu tu jest blizej (czyli taniej - paliwo), taniej w gastronomii, no i taniej z noclegami. Mimo wszystko.

Słowacja - jest i pozostanie - na krótkie (zaznaczam) wypady jedynym tanim rozwiązaniem dla Polaków mieszkających na południe od W-wy.

Dla niektórych (takich jak ja) pozostają jeszcze Czechy i krótkie jednodniowe wypady w tygodniu na jakieś "dechy", gdy nie ma polskiej, czy czeskiej "stonki" ...

Ale Alp ... i tak NIC nie zastąpi!
Żaden ersatz :-)

Czyli co ... do września ;-)

Zdravim :-)
http://www.skibachledova.sk/sk/ohlasy/
Poczytajcie sobie :mad::mad::mad::confused::confused:. Te tumany dalej nie rozumieją, że bez Polaków to tych kredytów nie pospłacają...

http://www.skibachledova.sk/sk/ohlasy/
Poczytajcie sobie :mad::mad::mad::confused::confused:. Te tumany dalej nie rozumieją, że bez Polaków to tych kredytów nie pospłacają...
Nie wiem tylko, czy przeczytałeś i zrozumiałeś wszystkie głosy w tej polemice ...

Zdravim :-)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl