ďťż

Nbox Recorder - nagranie z Discovery HD

Katalog wyszukanych fraz

Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowości rapidshare download.

To może i ja o coś zapytam, a nie będę tylko odpowiadał na inne posty .

Sytuacja:

Nagrałem coś z Discovery HD, chcę to odtworzyć po Componencie na LCDku, jak zostanie odtworzony materiał, jako HD czy downscalowany do SD, z racji wysyłania sygnału po Componencie lub z innych przyczyn o których jeszcze nie wiem?

Pytam, bo chcę nagrać trochę materiału z telewizji na dysk i iść do znajomego podłączyć mojego nboxa do jego telewizora LCD żeby zobaczyć jak to będzie razem "gadać". Połączenie będzie po Componencie bo nie dysponuję chwilowo innym kablem.
Sam niestety mam telewizor CRT bez HD, więc nie mogę tego sprawdzić naocznie u siebie.

Pozdrawiam
Sławek


Wszystko śmiga HD. VOD jak będzie kiedyś w HD to nie będzie chodzić obraz w HD przez component. I TYle. Reszta śmiga.

Wszystko śmiga HD. VOD jak będzie kiedyś w HD to nie będzie chodzić obraz w HD przez component. I TYle. Reszta śmiga.

Dzięki za szybką odpowiedź,Gmeru jak zwykle niezawodny Przyznam, że jest ona dla mnie w pewnym sensie i zła i dobra.

Dobra bo dzięki temu, jak będę kupował TV, mogę nboxa recordera pod pachę i nawet w sklepie sobie sam przetestuję jak się zachowa telewizor w trybie HD z moim tunerem, to duży plus.

A teraz minus, przyznam się że nie napisałem wszystkiego . Prawda jest taka, że już wziąłem mojego nboxa i zrobiłem to co napisałem w poście pierwotnym, to znaczy polazłem z nim i podłączyłem go pod jakąś Bravię 32 cale po Componencie właśnie. I przyznam ze smutkiem że obraz z Discovery HD, nieśmiertelna plaża Bora Bora , nie był zbyt piekny, miałem wrażenie że nic nie zyskałem na rozdzielczości. Zaryzykuję twierdzenie nawet że na moim Philipsie CRT, skądinąd niezłym ale jednak SD, obraz w moim odczuciu był lepszy, do mojego Phila przypinam go w domu przez scart-RGB.

Dlatego też miałem nadzieję że to kwestia przeskalowania do SD, ale z tego co napisałeś obraz był podawany w HD. Puszczałem go w trybie 720p i 1080i i tak naprawdę obraz był ładny, ale w menu z listą nagrań w nbboxie, a sam obraz telewizyjny był co najwyżej taki sobie, to znaczy różnica na korzyść HD nie była powalająca wręcz znikoma.

W takim razie jeszcze jedno pytanie, jest szansa że to była wina połączenia componentowego, czy ja wiem kabli może, że obraz wyglądał nieciekawie? Jest szansa że po HDMI będzie lepiej? Może akurat trafiłem na kiepską jakość materiału z Discovery HD? A może po prostu tak ma być, a ja oczekuję zbyt wiele w stosunku do mojego obecnego telewizora CRT SD...

Jest to dla mnie o tyle istotna kwestia że cały czas się waham pomiędzy CRT HD a LCD. Do CRT ciągnie mnie jakość obrazu, a LCD z kolei lepiej gadał będzie z moim notebookiem, co też już przetestowałem ze wspomnianą Bravią, a to duży plus. Sam już nie wiem.... Oczywiście wszystkie rozważania prowadzę w kontekście, przede wszystkim podłączenia do Nboxa Recordera i możliwego zysku w jakości obrazu. Ech te dylematy.
Im mniejsza przekatna ekranu tym mniejsza roznica miedzy HD a SD. 32 to wartosc graniczna gdzie zaczyna to miec sens. Ale roznice napewno zobaczysz , im blizej ekranu tym wieksza.Najlepiej tez postawic telewizory obok siebie.




Im mniejsza przekatna ekranu tym mniejsza roznica miedzy HD a SD. 32 to wartosc graniczna gdzie zaczyna to miec sens. Ale roznice napewno zobaczysz , im blizej ekranu tym wieksza.Najlepiej tez postawic telewizory obok siebie.

Nie tyle chodziło mi o to że nie ma różnicy, raczej pisałem że byłem rozczarowany tym co zobaczyłem, a czego się spodziewałem.
Generalnie kombinowałem sobie tak: jak podam sygnał w 720p, puszczę Dicovery HD to obraz będzie podawany w rozdzielczości zbliżonej do natywnej panela. A rzeczywiste odczucie miałem że jednak nie bardzo pracuje to w natywnej rozdziałce, szczególnie w pionie i że obraz wygląda jak z lekka przeskalowany. Jak włączałem dowolne menu nboxa to jak najbardziej obraz był żyleta w stosunku do mojego CRT, a jak puszczałem Discovery HD to obraz był minimalnie lepszy, ale jednak miał spore wewnętrzne fuj , jakby był przeskalowany, trochę rozmyty, nie czuło sie wzrostu rozdzielczości w stosunku do tego co puszczałem choćby z TVN w SD na tym samym monitorze. Do tego, to co leciało z Discovery HD, przy szybkich zmianach w obrazie takich jak zmiana kadru choćby, widać było artefakty związane z kompresją, za mały bitrate, lekka chwilowa pikselizacja?! Czy to tak ma być i za dużo oczekuję, czy po prostu coś jednak skopaliśmy w podłączeniach?
Sam sobie odpowiadam, znalazłem w czym był problem. Sytuacja którą opisałem miała miejsce w sklepie, niestety nie miałem dostępu do pilota, okazuje się że Bravia najpewniej miała ustawione parametry dla masochistów czyli ustawienia fabryczne . Panel tak dawał po oczach od zbyt dużego nasycenia i kontrastu, że kolory zlewały się w jedną plamę a piksele wyłaziły na wierzch. Przed momentem wróciłem od znajomego, gdzie w zaciszu domowym mogłem się spokojnie pobawić w komfortowych warunkach panelem 27 cali Thomsona i okazuje się że obraz po odpowiednich regulacjach daje się ustawić normalnie to znaczy z rozsądnym poziomem kontrastu i nasycenia. Wtedy też można wreszcie dostrzec różnice pomiędzy tym samym obrazem w HD (component) i SD (scart-RGB) podawanym z nboxa. Dlatego też przestroga dla wszystkich którzy oglądają obraz wyświetlany w sklepie, weźcie poprawkę na to że najpewniej wszystko jest wykręcona na maksa w ustawieniach, znaczy się kanał i tyle.


Sam sobie odpowiadam, znalazłem w czym był problem. Sytuacja którą opisałem miała miejsce w sklepie, niestety nie miałem dostępu do pilota, okazuje się że Bravia najpewniej miała ustawione parametry dla masochistów czyli ustawienia fabryczne . Panel tak dawał po oczach od zbyt dużego nasycenia i kontrastu, że kolory zlewały się w jedną plamę a piksele wyłaziły na wierzch. Przed momentem wróciłem od znajomego, gdzie w zaciszu domowym mogłem się spokojnie pobawić w komfortowych warunkach panelem 27 cali Thomsona i okazuje się że obraz po odpowiednich regulacjach daje się ustawić normalnie to znaczy z rozsądnym poziomem kontrastu i nasycenia. Wtedy też można wreszcie dostrzec różnice pomiędzy tym samym obrazem w HD (component) i SD (scart-RGB) podawanym z nboxa. Dlatego też przestroga dla wszystkich którzy oglądają obraz wyświetlany w sklepie, weźcie poprawkę na to że najpewniej wszystko jest wykręcona na maksa w ustawieniach, znaczy się kanał i tyle.

tak naprawdę to róznicę widać na większych panelach , a najładniej świeci na pełnym FUL HD.
sam zamieniłem 6-letniego philka 100Hz 32" 16x9 na 46" FUL HD

tak naprawdę to róznicę widać na większych panelach , a najładniej świeci na pełnym FUL HD.
sam zamieniłem 6-letniego philka 100Hz 32" 16x9 na 46" FUL HD


Nawet nie próbuję polemizować że na Full HD będzie widać różnicę . JRóżnicę to dziś zauważyłem na leciwym Thomsonie 27 cali. Chociaż różnica nie była jakaś super powalająca, ale fakt była zauważalna, chociaż do ideału jeszcze mu daleko było. Ale z tego co poczytałem różne posty na forum, także wywody techniczne, to jednak jest po prostu przypadłość HD Ready, nie mamy tu w końcu Full HD.

Kusi mnie jeszcze zobaczyć "na żywca" jak by to wyglądało na CRT HD, ale może być z tym problem, po sklepach nie mają, a jak już mają to leci jakiś TVN z naziemnej, no czasem full wypas po eurozłączu z jakiegoś dekodera Cyfry

Do tego, to co leciało z Discovery HD, przy szybkich zmianach w obrazie takich jak zmiana kadru choćby, widać było artefakty związane z kompresją, za mały bitrate, lekka chwilowa pikselizacja?! Czy to tak ma być i za dużo oczekuję, czy po prostu coś jednak skopaliśmy w podłączeniach?
Niestety to od pewnego czasu przypadłość Discovery HD i nie tylko.
Jak na początku listopada nabyłem Nbox-a to nie miałem się do czego przyczepić, wszystko było super, a mam już spore doświadczenie w oglądaniu materiałów HD.
Jednak gdzieś w grudniu nastąpiła zmiana i często widać to o czym piszesz. Jest to delikatne, ale jednak denerwuje. Musieli zmniejszyć bitrate. Dodatkowo niektóre pozycje są gorszej jakości. To samo tylko w większym stopniu ostatnio widać na MGM. Szybki ruch ręki, postaci czy omiatanie kamerą powoduje widoczne delikatne kratkowanie (siatka).


Przed momentem wróciłem od znajomego, gdzie w zaciszu domowym mogłem się spokojnie pobawić w komfortowych warunkach panelem 27 cali Thomsona i okazuje się że obraz po odpowiednich regulacjach daje się ustawić normalnie to znaczy z rozsądnym poziomem kontrastu i nasycenia. Wtedy też można wreszcie dostrzec różnice pomiędzy tym samym obrazem w HD (component) i SD (scart-RGB) podawanym z nboxa. Dlatego też przestroga dla wszystkich którzy oglądają obraz wyświetlany w sklepie, weźcie poprawkę na to że najpewniej wszystko jest wykręcona na maksa w ustawieniach, znaczy się kanał i tyle.
Dobranie ustawień jasności, kontrastu, kolorów i ostrości ma decydujące znaczenie dla uzyskania fantastycznego obrazu HD (pozostałych też).
Nawet jak te ustawienia będą niezbyt szczęśliwie dobrane to obraz HD będzie dalej obrazem HD i powinno to być z miejsca zauważone, szczególnie na większych LCD. Inaczej wskazuje to na jakiś problem z połączeniem lub czymś jeszcze.


Nawet nie próbuję polemizować że na Full HD będzie widać różnicę . JRóżnicę to dziś zauważyłem na leciwym Thomsonie 27 cali. Chociaż różnica nie była jakaś super powalająca, ale fakt była zauważalna, chociaż do ideału jeszcze mu daleko było. Ale z tego co poczytałem różne posty na forum, także wywody techniczne, to jednak jest po prostu przypadłość HD Ready, nie mamy tu w końcu Full HD. I tutaj nie bardzo mogę się zgodzić. Mając dobrej jakości materiał HD na TV typu LCD 1366x768 obraz jest perfekcyjny. Oczywiście trudno ocenić to nie mając do porównania LCD 1920x1080.
Ostatnio będąc w MM w Opolu oglądałem ustawione obok siebie 3 LCD, jeden 37" 1366x768, jeden 42" 1366x768 i 42" 1920x1080 (a może to było odwrotnie).
Tak czy inaczej stały dwa LCD o takim samym rozmiarze tylko o różnych rozdzielczościach.
Wpatrywałem się w obraz na jednym i drugim przez co najmniej 10 minut i szukałem różnic i byłem zaskoczony, że tych różnic nie mogłem dostrzec. A wcześniej byłem przekonany, że muszą być widoczne. Na obu był puszczony ten sam materiał HD (dobrej jakości) 1080i.

Ja tez ogladalem material z DISC HD na panelach HD ready i FULL HD (46") stojacych obok siebie i roznicy zadnej nie zauwazylem...Niektorzy nawet mowili ze bardziej im sie podobal obraz z HDready.

...Niektorzy nawet mowili ze bardziej im sie podobal obraz z HDready...
Ja jestem jednym z tych niektórych... Nawet założyłem topic na ten temat na konkurencyjnym forum... Aby się nie powtarzać pozwolę sobie podać link:
http://hdtv.com.pl/forum/showthread.php?t=9565

Słuchajcie: obraz w sklepie jest gorszy bo te bravie 32" są do banii. Ten telewizor to jakaś pomyłka. Obraz daje pixelami ostro po oczach z bliska. Chyba ze staniemy 2-3m to widac lux. Ale te modele trzeba będzie pewno czymś zastąpić bo zamiast zachęcać to powodują odwrotny efekt.

Poza tym jak mówię: w sklepiej zazwyczaj staje się 0,5m od ekranu. Na każdym LCD czy Plazmie z tej odległości widać pixele. No i może jeszcze gorszy materiał lecieć. Ale bravie strasznie karcą ; / chyba, że podłączymy lux film na HDDVD.

Słuchajcie: obraz w sklepie jest gorszy bo te bravie 32" są do banii. Ten telewizor to jakaś pomyłka. Obraz daje pixelami ostro po oczach z bliska. Chyba ze staniemy 2-3m to widac lux. Ale te modele trzeba będzie pewno czymś zastąpić bo zamiast zachęcać to powodują odwrotny efekt.

Poza tym jak mówię: w sklepiej zazwyczaj staje się 0,5m od ekranu. Na każdym LCD czy Plazmie z tej odległości widać pixele. No i może jeszcze gorszy materiał lecieć. Ale bravie strasznie karcą ; / chyba, że podłączymy lux film na HDDVD.


Może i faktycznie coś w tym jest. Ta Bravia po prostu wywalała wszystko na wierzch, nawet Star Wars w 720p z komputera wyglądały średnio ciekawie, wyraźnie widziałem odcięcia pomiędzy kolorami spowodowane kompresją, inna sprawa że nie miałem pilota co by sobie pogmerać w ustawieniach, stąd moje przypuszczenia, że mocno było przyfulowane tu i tam.

A tak, swoją drogą, chodząc po sklepach to widzę że sprzedawcy się nie przykładają, jak już podłączą całą ścianę telewizorów to nasycenie jest tak ustawione jakby każdy aktor wypił butelkę denaturatu, taki jest czerwony na twarzy. Do tego kontrast zabija, i tam gdzie powinny być jakiekolwiek subtelne odcienie szarego, zieje czarna przepastna ogromna dziura. Twarze są dwukolorowe, czerwono białe, żadnych pośrednich odcieni. Obraz często wygląda jak prześwietlony film, tylko ostre kontrastowe plamy, czarne, białe i czasem czerwone. Zastanawiam się pod jakiego klienta oni to tak ustawiają. Może udają w ten sposób głęboką czerń, sam już nie wiem. Skutek w każdym razie, przynajmniej w moim odczuciu, jest odwrotny od zamierzonego.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl