Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowoĹci rapidshare download.
N jak Naciagacze
ostrzegam i przypominam zeby uwazac na N'aciagaczy.
Tak porobili zapisy ze po zakonczeniu promo automatycznie naliczane sa kwoty za wszystkie pakiety i opcje. Mialo byc "dwa miesiące w prezencie", a po 1,5 miecha juz naliczają za całość.
UWAZAJCIE NA PROMOCJE W N'aciagaczach. !!!
Dołączam sie do ostrzeżenia i jak sie wczesiej nie zrezygnuje to opłata za odłaczenie pakietu i można tylko jeden na miesiac...
to chyba jak wszedzie...
nie czytałes warunków umowy ? Czy po prostu sie Ci nie chciało
i jesli już naliczaja to nie za pelny miesiac a za pół
mozna powiedziec uwazajcie na leniwych klientów, którym nie chce sie czytać umów
A ja apeluję po raz kolejny. Czytać to, co się podpisuje! Chociaż to też może nie wystarczyć, bo czytanie ze zrozumieniem to coraz mniej spotykana umiejętność....
Różne promocje brałem w ence i nigdy nie miałem żadnych problemów - bo trzeba najpierw poznać warunki promo i pilnować ewentualnych terminów.
A ja apeluję po raz kolejny. Czytać to, co się podpisuje! Chociaż to też może nie wystarczyć, bo czytanie ze zrozumieniem to coraz mniej spotykana umiejętność....
Różne promocje brałem w ence i nigdy nie miałem żadnych problemów - bo trzeba najpierw poznać warunki promo i pilnować ewentualnych terminów.
Zdaje się właśnie Że Cyfrowy Polsat poszedł teraz w najnowszych promocjach drogą n-ki tzn. przygotował promocje na tzw negatywnym wyborze. Jak nie zrezygnujesz przed końcem promocji to przechodzisz na warunki normalne, które mogą być dla zaskoczonego klienta bardzo bolesne.
Tak jak napisali poprzednicy: czytajcie umowy i warunki promocji a nie słuchajcie sprzedawców których zadaniem jest złapać klienta.
Pozdro.
BTW zmieniam temat wątku ponieważ dotyczy wszystkich trzech abonamentowych platform tj. n, CP i C+.
BTW 2: kolega gutrix świeżutki user, pierwszy post i taki "jadowity". Czyżby konkurencja z CP czy C+ ??? Proponuję udzielać się na SAT Kurierze, tam ton twojej wypowiedzi będzie jak znalazł .
A ja po raz kolejny powtórzę, że promocja ma służyć temu, aby abonent zapoznał się z ofertą i na tej podstawie podjął decyzję, czy chce dany pakiet czy kanał czy nie. Po okresie promocyjnym sygnał zostaje wyłączony, chyba, że abonent zadecyduje inaczej.
Promocje eŃki służą temu, aby wyciągnąć od abonenta pieniądze. Najczęściej są to jakieś "marne grosze", które dla wizerunku firmy robią więcej złego niż dobrego.
edit: sorry, zamiast odpowiedzieć napisałem w Twoim poście. Już po poprawce, oryginał nienaruszony. Pzdr
A ja po raz kolejny powtórzę, że promocja ma służyć temu, aby abonent zapoznał się z ofertą i na tej podstawie podjął decyzję, czy chce dany pakiet czy kanał czy nie. Po okresie promocyjnym sygnał zostaje wyłączony, chyba, że abonent zadecyduje inaczej.
Promocje eŃki służą temu, aby wyciągnąć od abonenta pieniądze. Najczęściej są to jakieś "marne grosze", które dla wizerunku firmy robią więcej złego niż dobrego.
Bardzo ciekawa definicja promocji . Jestem przekonany, że żaden z wielkiej trójki się z nią nie zgodzi, choc nie powie tego głośno.
Wydaje mi się, że z punktu widzenia sprzedawcy (jakiegokolwiek) promocja służy (obok oczywiście zarobienia jak największej ilości KASY bo to zawsze cel nadrzędny - ot taki kapitalizm ):
- sprzedaży dużej (większej niż zwykle) ilości danego towaru
- przyciągnięcia klienta do sklepu aby przyszedł i kupił towar niepromocyjny tylko normalny, range'owy
- wyprzedaż zalegających partii towarów, często przeterminowanych i wątpliwej jakości
- dokopaniu konkurencji
- wprowadzeniu sztucznego ruchu
- itp.
Myślę, że musisz poczytać jakiegoś guru marketingowego, bo jak zwykle Twoje nastawieńie do n-ki czyli emocje bierze górę nad rozsądkiem.
Pozdro
Definicja - kliknąć
Definicja - kliknąć
Dzięki, dokładnie o to mi chodziło, choć nie jest poparte żadnym autorytetem .
Pozdro
Ja też uważam,ze promocja to promocja a nie podstęp.
Nie podoba mi sie to zdanie " Z kolei nabywcy komunikują się z przedsiębiorstwem poprzez akceptacje lub negacje jego polityki marketingowej. "
Czyli na zasadzie,ze jak Ci sie nie podoba nasza umowa to spie....aj
Nie powinno sie w ten sposó,podstępnie nabierac ludzi i tak formułować skomplikowanych umów zeby tylko jak największą liczbe ludzi zrobić w konia.
Konczy się promocja-wyłaczamy. Jeśli klient bedzie chciał to zadzwoni i zamówi sobie dodatkowe opcje.
Ale zaraz , zaraz. Przecież w C+ jak masz promocję ( np. teraz ma wejść świąteczna ) to właśnie jest tak jak pisze wiesławef. Bierzesz coś na 13 miesiecy, coś tam masz przez 4 miesiące za darmo i po zakończeniu okresu , w którym np. HBO jest przez 4 miesiące za darmo po prostu Ci je wyłączają. Nie trzeba nigdzie dzwonić, nie trzeba zgłaszać rezygnacji a co ciekawe można również w każdym momencie zmienić pakiet na inny - wtedy oczywiście tracimy warunki promocji ale możemy przykładowo w 9 miesiącu promocji kiedy kończy się naliczanie 50% a zaczyna 100% można zadzwonić i zejść na niższy pakiet. Coś się zmieniło ?
W zeszłorocznej świątecznej promocji C+ po upływie okresu darmowego lub rabatowego korzystania z danej usługi lub kanału naliczają opłatę 100% od każdej sekundy po promocji, a w przypadku ewentualnych reklamacji doliczają ekstra 10 zł za upomnienie dot. różnicy w opłacie. W ten sposób radośnie na 1 m-c z abo 20 zł wskoczyłem na 105 zł + 10 zł za upomnienie Ponadto otrzymując coś na 3 m-ce gratis przy podpisamiu umowy 31.12 mamy to tylko do 28 lub 29 lutego To samo było w N-ce.
W Nce tez jest DO 4 mcy gratis,czyli od dnia podpisania umowy do końca miesiąca + 3 kolejne pełne miesiące.
Podpisujac dzisiaj dostaniemy 6 dni + 3 mce. Opłaca sie poczekac i podpisac np 2 listopada.
No właśnie panowie mylimy dwie sprawy w temacie. Z tego co ja wiem to w C+ jeśli masz przykładowo umowę na 13 miesięcy i w tym przez 9 miesięcy 50% wszystko taniej i dodatkowo 4 miesiące za darmo HBO i Cinemax to jest tak, że :
1. Jak minie 4 miesiące to po prostu wyłączają Ci HBO i Cinemax ( nie musisz do nich dzwonić nie musisz zgłaszać rezygnacji - wręcz przeciwnie jak chcesz żeby pozostała ta opcja to musisz zadzwonic i zgłosić , że ją pozostawiasz ) - i dalej jedziesz do 9 miesiąca na 50% tańszym abonamencie za wybrany pakiet. Jak mija te 9 miesięcy to jeśli nie zgłosisz , że wybierasz jakiś inny to dalej masz ten co wybrałeś na początku ale już do końca umowy płacisz 100% wartości tego pakietu. Tutaj trzeba tylko pilnować tego 9 miesiąca i nic więcej.
2. W N jak masz umowę na 13 miesięcy i przykładowo płacisz przez 6 miesięcy 38 pln za wszystko i dodatkowo w promocji dostajesz np. 3 miesiące gratis HBO i Cinemax to : Musisz zrezygnować z HBO i Cinemax bo jesli nie zrobisz tego to automatycznie przechodzi to na normalne warunki i bulisz jak za zboże a potem wypowiedzenie to jest 3 miesiące. Oczywiscie potem po 6 miesiącach tez trzeba telefonicznie zgłosić jakie pakiety się wybiera po upłynięciu okresu promocyjnego bo jak nie to tez automatycznie włączają fulla i bulisz jak za zboże.
Jednak jest mała różnica - przynajmniej ja tak miałem. Nie wiem jak inni ...może się coś zmieniło...
To jeśli sie zagabisz przed upływem 4 mcy to rezygnując np. z HBO jest 3 mce wypowiedzenia pakietu??? No to już jest szczyt chamstwa i zwykły kant !
Akurat interesuje sie tym tematem bo mam nke do konca pażdż i chce podpisać nową umowe.
więc trzeba w telefonach,kompie itd. itp. poustawiać wszelkie powiadomienia i przypomnienia.
pawel973 - dokładnie jest tak jak piszesz. Stąd też wiele narzekań abonentów N w okresie listopad-grudzień 2008. Wtedy ludzie musieli dzwonić do N i rezygnować z opcji dodatkowych wziętych w promocjach. Szkopuł w tym, że ten okres to najgorętszy okres w roku i dodzwonić do do BOK graniczyło z cudem. Powstawały więc sytuacje gdzie ktoś chciał zrezygnować telefonicznie z jakiejś opcji bo mu się darmowy okres kończył a nie miał możliwości bo linia była przeciążona i wiecznie wszyscy konsultanci zajęci ... Powstawał bałagan przez to całe zamieszanie : niektórym się udało, niektórzy wysyłali rezygnacje mailem, inni przekazywali pisma do APS'ów, innym się w ogóle nie udawało .... Niestety jak w tym terminie nie zrezygnujesz to czeka Cię pisemna rezygnacja z tych usług z okresem wypowiedzenia 3 miesiące. W CP i w C+ tak nie było nigdy i dlatego jak przeczytałem wypowiedzi powyżej to się zdziwiłem bo jeszcze 3 miesiące temu brałem promocyjnie CP i miałem przez 2 miesiące gratisowo full ofertę wraz z HBO, itp. I wcale nie musiałem do nich dzwonić i rezygnować ... po prostu okres darmowy się skończył i mi wyłączyli... W N niestety tak nie ma więc musisz się pilnować bo inaczej czeka Cie dodatkowe 3 miesiące z opcjami premium za ktore będziesz musiał płacić... ( do dotyczy wszystkiego co jest powyżej pakietów w N czyli opcje dodatkowe jak HBO, Cinemax, Filmbox czy też Nseriale, picturebox , itp ).
Trochę się to zmieniło, lecz połowicznie...
Opcje dodatkowe Filmbox, Cinemax, HBO, PictureBOX wyłączane są automatycznie.
Jednak nFilm trzeba wyłączyć osobiście, w okresie promocyjnym.
To ja jeszcze raz napiszę. CZYTAĆ TO CO SIĘ PODPISUJE!!!
Oczywiście można nie czytać ale wtedy nie należy mieć pretensji.
No i to akurat dotyczy wszystkich umów.
Autorus
A może inaczej. Może nasi "wspaniali" operatorzy napiszą takie umowy, które będą spełniać obietnice wyrażane w materiałach propagandowo-reklamowych.
C+ daje telewizory, których nie daje. eŃka daje dostęp do kanałów premium, wyłącznie po to aby znaleźć łosi, którzy zapomną o zleceniu ich wyłączenia. Itp, itd... Wybierając operatora nie kieruję się tym, którego z nich będę mógł "wydoić" w kategoriach nieomal przestępczych (oszustwo, kradzież, świadome wprowadzanie w błąd). Kieruję się zaufaniem, wiarą w dobre intencje usługodawcy. Tymczasem na rynku usług powszechnym staje się zjawisko kantu. Nie dotyczy to tylko operatorów platform satelitarnych, chociaż ich również. My jako konsumenci musimy być ciągle czujni. Ktoś nas rąbie w banku (www.nabiciwmbank.pl), przy zakupie mieszkania (ostatnia sprawa JW Construcion) i wiele, wiele innych.
Piszesz Autorus, że należy czytać umowy. Ja odpowiadam, tak - należy je czytać. Tyle tylko, że nad napisaniem umowy z klientem pracuje sztab prawników i marketingowców, którzy tak ubierają w słowa swoje zamiary, że, w zdecydowanej większości, ludzie się i tak nie zorientują, gdzie jest "haczyk". Problem wychodzi dopiero wtedy, gdy naciągacze powołując na odpowiednie zapisy takich umów, wyciągają od nas kasę. I temu zawsze będę się sprzeciwiał, a takie postępowanie zawsze dla mnie będzie oszustwem.
Pozostaje jeszcze kwestia poinformowania klienta... O takiej promocji.
I wyczulenie na tą sprawę.
Ja żeby klient nie miał do mnie pretensji wystawiam oddzielny papier z datami co i kiedy ma wyłączyć, jeżeli nie chce korzystać z poszczególnych opcji...
Ale pewnie nie wszyscy mówią, a co dopiero wystawiają papierki, część sprzedawców pewnie jest też niedouczona.
Znam przypadek, że koleś obsługujący n w jednym z punktów, wysyłał klientów do swojej konkurencji w tym samym hipermarkecie, jak czegoś nie umiał zrobić lub mu się nie chciało.
Tak więc od obsługi zależy bardzo duuuużo.
A może inaczej. Może nasi "wspaniali" operatorzy napiszą takie umowy, które będą spełniać obietnice wyrażane w materiałach propagandowo-reklamowych.
C+ daje telewizory, których nie daje. eŃka daje dostęp do kanałów premium, wyłącznie po to aby znaleźć łosi, którzy zapomną o zleceniu ich wyłączenia. Itp, itd... Wybierając operatora nie kieruję się tym, którego z nich będę mógł "wydoić" w kategoriach nieomal przestępczych (oszustwo, kradzież, świadome wprowadzanie w błąd). Kieruję się zaufaniem, wiarą w dobre intencje usługodawcy. Tymczasem na rynku usług powszechnym staje się zjawisko kantu. Nie dotyczy to tylko operatorów platform satelitarnych, chociaż ich również. My jako konsumenci musimy być ciągle czujni. Ktoś nas rąbie w banku (www.nabiciwmbank.pl), przy zakupie mieszkania (ostatnia sprawa JW Construcion) i wiele, wiele innych.
Piszesz Autorus, że należy czytać umowy. Ja odpowiadam, tak - należy je czytać. Tyle tylko, że nad napisaniem umowy z klientem pracuje sztab prawników i marketingowców, którzy tak ubierają w słowa swoje zamiary, że, w zdecydowanej większości, ludzie się i tak nie zorientują, gdzie jest "haczyk". Problem wychodzi dopiero wtedy, gdy naciągacze powołując na odpowiednie zapisy takich umów, wyciągają od nas kasę. I temu zawsze będę się sprzeciwiał, a takie postępowanie zawsze dla mnie będzie oszustwem.
Zgodzę się z Autorusem: CZYTAĆ UMOWY PRZED PODPISANIEM.
Albo: WIDZIAŁY GAŁY CO BRAŁY - to takie ludowe jakże prawdziwe przysłowie. Jak cię chcą wydymac to się nie daj. A jak cię wydymali to ... płacz i za drugim razem się nie daj. Na tym polega KAPITALIZM kolego.
Jak nie umiesz przeczytać lub nie rozumiesz to idź zapytaj się swojego prawnika. Ja wiem ... to kosztuje. To sobie oblicz co więcej ... Twój płacz czy Twoja wiedza.
Teraz mamy przynajmniej jakieś konsumenckie prawa bo za komuny nie mieliśmy żadnych.
I jak jest lepiej.
Ty wieslawef na wszystkich wybrzydzasz, że oni to , że oni tamto, że krzywdę co chcą zrobić, że oszukać, że syny, oszuści i złodzieje i takie tam. Wiesz co ... nudny się zrobiłeś . I spojrzyj w lustro przy goleniu, jesteś Polakiem, takim samym jak my wszyscy, jak ja też. Polakiem, którego nauczono robić właśnie takie rzeczy. Pretensje do siebie, do mamusi i do tatusia niestety.
Echhh, jeszcze ze dwa pokolenia muszą wymrzeć żeby w tym karju było normalnie.
Pozdro
Ty wieslawef na wszystkich wybrzydzasz, że oni to , że oni tamto, że krzywdę co chcą zrobić, że oszukać, że syny, oszuści i złodzieje i takie tam. Wiesz co ... nudny się zrobiłeś . I spojrzyj w lustro przy goleniu, jesteś Polakiem, takim samym jak my wszyscy, jak ja też. Polakiem, którego nauczono robić właśnie takie rzeczy. Pretensje do siebie, do mamusi i do tatusia niestety.
Echhh, jeszcze ze dwa pokolenia muszą wymrzeć żeby w tym karju było normalnie.
Pozdro
Tak, przyznaję Ci rację, jestem nudny w swojej przyzwoitości, która dla niektórych jest zwyczajną naiwnością.
Inne postawy to takie: kradną samochód, nich kradną to nie mój. Biją starszego człowieka na ulicy, niech biją, to nie mój ojciec itp... Ja nie kradnę i nie biję, dlatego mam moralne prawo pisania tego, co piszę. A ci, którzy czują się tym dotknięci, może nich zweryfikują swoje postawy moralne. Pieniądze to jeszcze nie wszystko. Zdecydowanie bardziej cieszą pieniądze uczciwe.
Nie wiem ilu abonentów zniesmaczonych "procedurami" eŃki nie podpisało z nimi umowy (nieodebrane telefony w BOK, wyłudzanie marnych groszy za przedłużanie "promocji"), nie wiem ilu zrezygnowało i więcej nie wróciło, ale wiem na pewno, że w eN jest najmniej abonentów ze wszystkich platform. Wiem o czym piszę, bo sam wielokrotnie zgłaszałem reklamacje na takie wajhy. Jestem abonentem z dwoma aktywacjami nie "od wczoraj". Czy warto było tak konstruować umowy, czy warto było zabiegać o negatywne opinie klientów? Niech sobie Zarząd eN sam odpowie.
Pytanie czy warto kantować pozostanie otwatrym, ale dla mnie należy do kategorii retorycznych.
Również pozdro.
Z tym czytaniem umów to za przeproszeniem trochę pieprzycie, bo rzeczywistość jest inna. I podając przykład kredytów w banku to sobie możesz czytać i analizować, ale jak musisz brać to i tak podpiszesz niekorzystną umowę bo tylko takie są oferowane. Więc nie generalizujmy i nie cfaniakujmy bo w każdej umowie jest taki myk, którym można wydymać podpisującego.
I właśnie o tym dziś napisałem, i tego niekorzystnego, powszechnego zjawiska nie dzierżę.
A jak cię wydymali to ... płacz i za drugim razem się nie daj. Na tym polega KAPITALIZM kolego.
Echhh, jeszcze ze dwa pokolenia muszą wymrzeć żeby w tym karju było normalnie.
Rozumiem ze odezwało się już to nowe pokolenie.
A skoro idzie nowe, to ja idę do sklepu kupić pistolet bo nie chcę być wydymany.
Jak już każdy będzie miał pistolet, a za próbkę krytyki Władców Medialnych będzie mógł być legalnie zastrzelony.
Wreszcie będzie normalnie.... będzie swiat wg. pmcomp
Wracając do tematu
Akcentuję bezprawną próbę uzyskania danych osobowych dla celów marketingowych i reklamowych
Formularz zamówienia na stronie n wymusza zaznaczenie- ,,Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez ITI Neovision Sp. z o.o. moich danych osobowych dla celów marketingowych i reklamowych".
Nie jest możliwe podpisanie umowy bez jednoczesnego podpisania powyższej klauzuli.
Jest to więc wymuszenie na kliencie udzielenia zgody na przetwarzanie danych osobowych.
Tymczasem, w myśl ustawy, na wykorzystywanie danych w celu zawarcia lub wykonania umowy zgoda nie jest potrzebna.
Ustawa o ochronie danych osobowych jasno określa, że dla zgodnego z prawem przetwarzania danych osobowych konieczne jest spełnienie tylko jednego z pięciu warunków, określonych w art. 23 ust. 1. Zatem, jeśli zgodnie z pkt 3 tego przepisu, wykorzystywanie danych uzasadnia konieczność realizacji umowy, dodatkowa zgoda jest zbędna.
Tak więc uważajcie aby Was nie wydymali......
Oczywiście pozdrawiam szydercze platformy cyfrowe.
Panowie, aby sie uchronić trzeba czytać także nasze forum. A zeby coś zmienić zostaje UOKiK. Piszcie tam.
Autorus
A skoro idzie nowe, to ja idę do sklepu kupić pistolet bo nie chcę być wydymany.
Jak już każdy będzie miał pistolet, a za próbkę krytyki Władców Medialnych będzie mógł być legalnie zastrzelony.
Wreszcie będzie normalnie.... będzie swiat wg. pmcomp
Jakoś w USA tak własnie jest choć dotyczy to prawa do obrony swojej posiadłości, życia i byc może i mienia (nie czytałem ichniej ustawy). I własnie dlatego tak mało tam dymają, bo jak próbują to ty strzelasz i ... najwyżej potem możesz sie potłumaczyć.
Ach, jak by to było pieknie, siadasz na stołku, niech będzie w banku, klauzula niedozwolona znaczy chcą cie wydymać, a Ty paf drania .
A wracając do tematu przeciez nikt nam nie każe takich umów podpisywać. Nie rozumiem Was. A jak podpisujesz to potem pretensje miej do siebie.
Przykład: w poniedziałek w banku. Chcieli opłaty roczne za kartę kredytową i ksero mojej KPR. Powiedziałem im do widzenia. Nie musze mieć ich karty.
Jak podpisywałem w 2006 roku umowę na n nie zaznaczyłem zgody na przetwarzanie danych do celów marketingowych i mam święty spokój. Czego wszystkim życzę.
Pozdro
Kilka minut temu znalazłem na jednym z portali takie oto zdanie:
Sztuką jest mieć odmienne zdanie i potrafić prowadzić dyskusje, traktować się po partnersku. Jak i też słuchać opinii drugiej strony, która nie zawsze musi podzielać zdanie tej pierwszej. Z tego słuchania i dyskutowania, powinny wyjść produkty, usługi i procedury, przyjazne dla klientów.
Ostatnio edytowany 2009-11-26 16:28 przez gadzinowski
Podpisał się Pan Jacek Gadzinowski, który o sztuce mediacji z klientami wie wszystko. Jest jednym z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie w Polsce, a może nawet w tej części Europy. On wyraźnie pisze, że procedury (w tym oczywiście umowy) mają służyć klientom, a nie korporacją celem dymania klientów w sposób nieetyczny, a w wielu przypadkach przestępczy.
Autorus - masz rację dyskusja na forum UOKiK powinna być przeniesiona, zatem ja już milczę.
Jak podpisywałem w 2006 roku umowę na n nie zaznaczyłem zgody na przetwarzanie danych do celów marketingowych i mam święty spokój. Czego wszystkim życzę.
Ale w tym roku nie ma takiej opcji. Albo zaznaczasz, albo do widzenia.
Jest jak jest mnie się udało przejść przez te wszystkie pułapki promocyjne.
I nie przez czytanie umowy tylko forum.Miałem łatwiej ale nie łatwo.
Dzięki temu zobaczyłem jaki jest świat promocji na prawdę, a nie jaki powinien być.
Życzę wszystkim by udało się im przejść przez tę szkołę życia bez nerwów.
I żeby nie musieli wyżalać się jaki to świat jest okrutny.
Oczywiście takich ostrzeżeń nigdy za mało.
Czy warto było przez to przechodzić?Dla mnie warto ,a czy tak powinno być to już inna sprawa.