Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowoĹci rapidshare download.
Witam !
jako że to mój pierwszy post, wypada mi pozdrowić i podziękować wszystkim, którzy dzielą się swoją wiedzą na tym forum, to zwiększa moje szanse na to, że nie wyrzucę pieniędzy w błoto.
Jestem absolutnie początkujący (tzn. nigdy nie miałem nart na nogach) natomiast planuję zacząć przygodę w tym roku. Śledze to forum już pewnie od kilku miesięcy i tak naprawdę to nie jestem przekonany co do jednej kwestii dot. butów narciarskich, a mianowicie czy wysoki flex (w zakresie 90-110) może być utrudnieniem dla początkującego. Zaznaczam że zapoznałem się większością sugesti dotyczących doboru buta i to nie stanowi dla mnie problemu (biegam po sklepach od kilku tygodni i przymierzam wszystkie potencjalne modele), jednak zastanawiam się czy taki flex może mi przeszkodzić w postępach na stoku.
Kilka informacji o mnie: 31 lat, 185cm, 85 kg, bardzo dobra sprawność fizyczna
Z góry dziękuję
Witam,
powiem tak-pierwszy sezon mojej jazdy to buty Rossiego, flex 60, nie pamiętam modelu, w sumie 6 dni jazdy. Wydawały mi się super-hiper. W drugim sezonie coś mnie podkusiło i sprawiłem sobie nartki fischera rc4 race i buty też fischera mx pro 110 flex+kurs 6 dni. I... ło rety, to było coś zupełnie innego. Narta szła tam gdzie chciałem, zacząłem poznawać krawędzie, pewność jazdy w tych butach była wysoka.
Reasumując-dzięki twardym butom i dobrym nartom+instruktor zrobiłem naprawdę spore postępy w stosunkowo krótkim czasie.
Pozdrawiam.
Tom
, a mianowicie czy wysoki flex (w zakresie 90-110) może być utrudnieniem dla początkującego. Zaznaczam że zapoznałem się większością sugesti dotyczących doboru buta i to nie stanowi dla mnie problemu (biegam po sklepach od kilku tygodni i przymierzam wszystkie potencjalne modele), jednak zastanawiam się czy taki flex może mi przeszkodzić w postępach na stoku.
Z góry dziękuję gdyby flex nie miał znaczenia-to wszystkie buty były by o jednej twardości i po problemie;):)
Spokojnie myslę,że będzie Ci przeszkadzał-każdy zły ruch,przeniesienie sił na nartę będzie procentowało takim a nie inym wynikiem-->upadek.Będziesz męczył się nartami,a one Tobą.....;)
Gdybyśmy takim tokiem rozumowali/wybór twardości buta-->od razu wysoki flex/,to rówie dobrze mógłbyś od razu sobie kupić jakieś zawodnicze narty.....rozumiesz o co mi chodzi???
Mimo wszystko polecam kupić buta o twardości max 70 w Twoim przypadku.
Wiatamy na forum!
gdyby flex nie miał znaczenia-to wszystkie buty były by o jednej twardości i po problemie;):)
Spokojnie myslę,że będzie Ci przeszkadzał-każdy zły ruch,przeniesienie sił na nartę będzie procentowało takim a nie inym wynikiem-->upadek.Będziesz męczył się nartami,a one Tobą.....;)
Gdybyśmy takim tokiem rozumowali/wybór twardości buta-->od razu wysoki flex/,to rówie dobrze mógłbyś od razu sobie kupić jakieś zawodnicze narty.....rozumiesz o co mi chodzi???
Mimo wszystko polecam kupić buta o twardości max 70 w Twoim przypadku.
Wiatamy na forum! To zależy jakie ktoś ma podejście do nauki. Ja w zeszłym roku zacząłem w zasadzie jako samouk. Moim zdaniem nie należy się bać upadku. Powiem więcej, przy stawianiu pierwszych kroków warto go czasem sprowokować ;). Zawsze lepsza gleba przy malej prędkości niż rozpędzone narty nad którymi się zupełnie nie ma kontroli albo powykręcane kolana. Ja podszedłem do tematu bez kompleksu. Pierwsze 15 minut gleba za glebą. po 30 minutach już jeździłem. Po około 2 godzinach miałem opanowałem "skręt" w obie strony i zmiana stoku z zielonego na czerwony. Pierwsze 300 m na czerwonym i znowu gleba:D. Kilka następnych dni jeździłem w zasadzie już tylko na czerwonych i nie sprawiało mi to specjalnego problemu. Najważniejsze by mieć wyobraźnię, trochę pokory wobec natury i pamiętać, że nie jest się na stoku samemu. Co do nart pierwszego dnia miałem twardszą i dłuższą nartę, która wydawała się mało skrętna. Drugiego dnia zmiana na krótsze i miększe. I o ile z krótkim skrętem dla żótodzioba łatwiej, to pewność prowadzenia do bani. Szlag mnie trafiał jak mi się narta na lodzie ślizgała.
Ja kupiłem sobie buty z flexem 90/100 i nie uważam, żeby były specjalnie twarde (a mierzyłem wszystko od kapci po prawdziwe imadła). Grunt by było w nich w miarę "wygodnie". Moim zdaniem jak Kolega zamierza robić postępy to twardszy but wystarczy po prostu na dłużej. Poza tym można wziąć parę godzin u instruktora i będzie ok. Jak bym zaczynał dzisiaj to z instruktorem. Zresztą i tak wezmę parę godzin w tym roku. A już zupełnie w osłupienie wprawiła mnie argumentacja jednego ze sprzedawców, który twierdził, że na twardszym bucie będę osiągał za duże prędkości (?!?) - jakby prędkość zależała od buta a nie narciarza.
Witam !
jako że to mój pierwszy post, wypada mi pozdrowić i podziękować wszystkim, którzy dzielą się swoją wiedzą na tym forum, to zwiększa moje szanse na to, że nie wyrzucę pieniędzy w błoto.
Jestem absolutnie początkujący (tzn. nigdy nie miałem nart na nogach) natomiast planuję zacząć przygodę w tym roku. Śledze to forum już pewnie od kilku miesięcy i tak naprawdę to nie jestem przekonany co do jednej kwestii dot. butów narciarskich, a mianowicie czy wysoki flex (w zakresie 90-110) może być utrudnieniem dla początkującego. Zaznaczam że zapoznałem się większością sugesti dotyczących doboru buta i to nie stanowi dla mnie problemu (biegam po sklepach od kilku tygodni i przymierzam wszystkie potencjalne modele), jednak zastanawiam się czy taki flex może mi przeszkodzić w postępach na stoku.
Kilka informacji o mnie: 31 lat, 185cm, 85 kg, bardzo dobra sprawność fizyczna
Z góry dziękuję powiem szczerze, ze sam zaczalem w zeszlym sezonie i moje buty maja wsp. sztywnosci 100.. innych na nogach nie mialem (189cm , 95 kg, b. dobra spr. fiz.)
jak w sklepie przymierzylem 80'ki to jakies miekkie byly..
ale ja jestem wyznawca metody "od razu na gleboka wode"
pozdrawiam.
Dzięki wszystkim za pomoc, a czy ktoś może wyrazić opinie z "instruktorskiego" puntku widzenia? Napewno na forum są instruktorzy więc jeśli w trakcie nauki zauważyli u kursantów problemy zwięzane ze zbyt sztywnym butem w początkach nauki to bardzo bym prosił o informacje.
Pozdrawiam
Witam !
jako że to mój pierwszy post, wypada mi pozdrowić i podziękować wszystkim, którzy dzielą się swoją wiedzą na tym forum, to zwiększa moje szanse na to, że nie wyrzucę pieniędzy w błoto.
Jestem absolutnie początkujący (tzn. nigdy nie miałem nart na nogach) natomiast planuję zacząć przygodę w tym roku.
Kilka informacji o mnie: 31 lat, 185cm, 85 kg, bardzo dobra sprawność fizyczna
Z góry dziękuję Myslę, ze chociaz jestes początkującym narciazem, i aby nie wyrzucic pieniądze w bloto(buty na pewno wystarczą na 3, a moze i na 5lat)i wagę masz dobrą:D, to spokojnie kupuj buty o fleksie 80-100, zerknij na modele Tecnica;) byleby byly wygodne.:)
Chcesz Mitek na moich nartach pojechac?
napisz jakie mam zbrac.
Jeszcze za wczesnie mowic o zakonczeniu sezonu na Molltaler, narty zorganizujemy rozne, paski do wiazania kolan tez.
Tu jeszcze raz przepraszam Mono ze rozerwalem jego pasek jadac ze zwiazanymi kolanami.