Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowoĹci rapidshare download.
Szczerze powiedziawszy to myślałem, że w tych czasach odbywa się to w mniej męczący sposób.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/ww...&typ=g&id=1799
Dlatego browar w schroniskach ma swoja cenę .... / ogromny szacunek dla tego Pana.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/ww.../nosiciel1.jpg
Witam
A to żeś mnie zaskoczył tym zdziwieniem. Nosicze są znani i podziwiani od lat. Zresztą jak inaczej dostczyć towary do Teryego na przykład. Sam kiedyś paliłem sie do tej pracy i nawet trenowałem (rekord 55 kg). Dawne czasy. W piątek zniosłem 50 kg do schroniska na Koscieliskiej i myślałem, że nie wstanę.
Pozdrawiam
Szczerze powiedziawszy to myślałem, że w tych czasach odbywa się to w mniej męczący sposób.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/ww...&typ=g&id=1799
Dlatego browar w schroniskach ma swoja cenę .... / ogromny szacunek dla tego Pana.
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/ww.../nosiciel1.jpg tak ogromny szacunek, ten zawód można już praktykować od 12 roku życia, noszą do 140 kg, zazwyczaj nie dożywają 40-stki. Smutne to ale prawdziwe.
...W piątek zniosłem 50 kg do schroniska na Koscieliskiej i myślałem, że nie wstanę.
Pozdrawiam :D
Ja wniosłem tylko woreczek węgla /jakieś 5 kilo/ od Popradskiego do Chaty pod Rysami. Dostałem za to herbatkę z wkładką :)
A ceny piva w Chacie nie są takie wygórowane, na pewno zaś jest ono tańsze niż nad Mokiem, gdzie przecież je dowożą, a nie wnoszą.
Polacy po prostu eksploatują koniunkturę :D
Pamiętam jak podczas wakacji po którymś roku akademickim (II, III ?) włóczyliśmy się studencką ekipą po Tatrach Słowackich, śpiąc po różnych schroniskach. I właśnie podchodząc do Teryho Chaty (chyba ponad 2000 m npm.) natknęliśmy się na poważnych, żeby nie rzec dostojnych, brodatych facetów, którzy szli po naszym - momentami stromym i wąskim - szlaku niosąc na plecach nienaturalnej - jak dla nas wysokości - plecaki na stelażach, na których można było dostrzec obok zgrzewek piwa, bochenki chleba i przeróżne torby i torebeczki.
W pierwszej chwili pomyśleliśmy, o jakiejś ekipie, która lubi być "samowystarczalna" w różnych miejscach i po prostu lubią taszczyć ze sobą ulubionegp browara, czy swojski chlebek.
Na miejscu, t.zn na górze okazało się, że to dla takich jak my Ci faceci nieśli na plecach te dziesiątki kg przeróżnych produktów i napojów ...
Przed noclegiem na kamiennej podłodze w jadalni doceniliśmy jak nigdy smak piwa pitego na takiej wysokości ... ;-))
Rankiem - jakby nigdy nic - Ci kolesie rozbierają się i wskakują jeden po drugim na główkę do przeraźliwie lodowatego, ale krystalicznie czystego na tej wysokości oczka z wodą i ... pływają sobie w najlepsze tam i z powrotem !!!
Nam na samą myśl skóra pod grubymi ubraniami staje na sztorc :-D
W taki sposób i w takim miejscu było mi dane poznać twardych facetów o takiej profesji.
Zdravim :-)
Ja się nie będę rozpisywał.. po prostu RESPECT dla tych panów. Każda praca fizyczna jest u mnie respektowana
Jark dzięki za uświadomienie :) W życiu bym nie pomyślała, że to się odbywa w ten sposób. Pomyśleć, że to też praca fizyczna, tak samo jak np. sprzątanie, a jak różna... Podziwiam tych panów!!!
jak bylem kiedys na slowacji to widzialem takich. Z takimi bagazami wychodzili pod góre 2x szybciej niz normalnmi turysci