ďťż

apartamenty we Włoszech

Katalog wyszukanych fraz

Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowości rapidshare download.

Czy możecie dostarczyć drodzy forumowicze jakiś informacji na temat apartamentów Winkler w Pfalzen na Kronplatz?


Apartamenty wyremontowane, pachną jeszcze nowością ;)

Zobacz sobie tutaj:

http://www.hotel-winkler.it/it/index.php

pozdrawiam
ich stronę już zobaczyłem,myślałem raczej o osobistej relacji kogoś kto ich już odwiedził
A co chcesz wiedzieć dokładniej? Sama nazwa Winkler powinna Ci wystarczyć - mają Oni trzy 4 i 4,5* hotele - Sonnenhof, Lanerhof & Sporthotel Winkler - wszystkie bardzo wysokiego standardu, począwszy od pokoi poprzez kuchnię, wellness i obsługę. O jakość i wyposażenie apartamentów byłbym spokojny :)


najważniejsza sprawa której nie jestem pewien to czy skibus odjeżdża z przed hotelu czy trzeba dojść do przystanku?o apartamentach już trochę poczytałem w sieci i myślę że się zdecyduję na pobyt w tym obiekcie
Z tego co pamiętam to jakieś 150-200m trzeba dojść.

pozdrawiam
na stronie Kronplatzu znalazłem rozkład jazdy skibusów i jeden z przystanków nazywa się Greinwald.Winkler czy to nie wskazywałoby że przystanek jest jednak przed hotelem?
Witam
Ja bym odpuscił - tyle łażenia.
Pozdro

Witam
Ja bym odpuscił - tyle łażenia.
Pozdro
Mitek.
Po co ta ironia.
Jeden lubi sobie pospacerować z nartami na ramieniu a drugi nie.
Zdążyłem się już zorientować że nie za bardzo przepadasz za narciarzami "niedzielnymi", ale przyjmij do wiadomości iż oni istnieją i również mają prawo do jazdy na nartach.
Ja też zawsze wybieram lokalizację blisko wyciągów, bo wolę jeździć niż chodzić (między innymi ze względu na bolące podczas podchodzenia kolano)-być może jest to dla Ciebie śmieszne, ale dla mnie - nie.
Więcej luzu.
Pozdrawiam
Cześć

Mitek.
Po co ta ironia.
Jeden lubi sobie pospacerować z nartami na ramieniu a drugi nie.
Zdążyłem się już zorientować że nie za bardzo przepadasz za narciarzami "niedzielnymi", ale przyjmij do wiadomości iż oni istnieją i również mają prawo do jazdy na nartach.
Ja też zawsze wybieram lokalizację blisko wyciągów, bo wolę jeździć niż chodzić (między innymi ze względu na bolące podczas podchodzenia kolano)-być może jest to dla Ciebie śmieszne, ale dla mnie - nie.
Więcej luzu.
Pozdrawiam
A ja uważam, że jak dla kogos przejście z nartami 200 metrów stanowi problem to jest po prostu śmieszny a dowodem luzu jest właśnie mój post ironiczny.
Niestety dążenie do ułatwiania sobie życia za wszelką cenę, traktowania wszystkiego powierzchownie bez zaangazowania to znak naszych czasów. Narcisrtwo to niestety sport przestrzenny, nieodłącznie związany z wysiłkiem i ciągłą edukacją. Jeżeli dla kogoś problemem jest przejście po płaskim 200 metrów to co gdy trzeba będzie podejść np. -pół kilometra pod górę po zmyleniu drogi we mgle???
Brak kondycji, brak wiedzy, brak umiejętności technicznych, lekkomyslność to najczętrze przyczyny wypadków.
Włąśnie poprzez upowszechnienie naciarstwa i lawinowy napływ na stoki ludzi przypadkowych tak bardzo wzrosła wypadkowowść.
Tam gzdie można zginąć lub zrobic kogoś kaleką nie ma miejsca na zbyt dużo luzu. Taka jest niestety prawda.
A co do bolącego kolana to miałem kiedyś do czynienia ze sportowcami niepełnosprawnymi naprawdę: brak obu czy też jednej kończyny, paraliż kończyn dolnych, niewidomi - dla nich wysiłek nie stanowił żadnego problemu, cieszyli się nim, byli samodzielni w stopniu, Który dla nas jest nie do ogarnięcia. Myslę, że to mogą byc przykłądy do naśladowania.
Jak 200 metrów to za duzo jest zawsze TV pilot itd.
Pozdro

Pozdro

Cześć

A ja uważam, że jak dla kogos przejście z nartami 200 metrów stanowi problem to jest po prostu śmieszny a dowodem luzu jest właśnie mój post ironiczny.
Pozdro
Równie dobrze możesz uważać że jak dla kogoś (np. narciarza) mieszkanie w pokoju z wspólną łazienką na korytarzu stanowi problem to jest śmieszny-prawdziwy "twardziel" da radę. Nie zmienia to faktu że ludzie wolą mieszkać w kwaterach z łazienkami. Podobnie największym zainteresowaniem cieszą się jednak miejsca noclegowe bezpośrednio przy trasach, a nie te gdzie po całym dniu jazdy trzeba jeszcze przejść (np. ze zmęczonymi dziećmi) kilkaset metrów na kwaterę.
Być może to śmieszy, ale chyba nie dla wszystkich.
Pozdrowienia
Cześc

Równie dobrze możesz uważać że jak dla kogoś (np. narciarza) mieszkanie w pokoju z wspólną łazienką na korytarzu stanowi problem to jest śmieszny-prawdziwy "twardziel" da radę. Nie zmienia to faktu że ludzie wolą mieszkać w kwaterach z łazienkami. Podobnie największym zainteresowaniem cieszą się jednak miejsca noclegowe bezpośrednio przy trasach, a nie te gdzie po całym dniu jazdy trzeba jeszcze przejść (np. ze zmęczonymi dziećmi) kilkaset metrów na kwaterę.
Być może to śmieszy, ale chyba nie dla wszystkich.
Pozdrowienia
Jasne, ze tak ale 200 metrów - sam chyba w to nie wierzysz. Sam mam dwoje dzieci jeżdżą na nartach od poczatku i wiem co to znaczy dymać z 3 parami nart i wóżkiem pod stok - cóż to też element przygody prawda?
Dzieci zresztą same starają się sobą zopiekowac, dbają o sprzet a jak już są naprawdę zmęczone no to trzeba je przenieść to proste.

Pozdrowionka

Sam mam dwoje dzieci jeżdżą na nartach od poczatku i wiem co to znaczy dymać z 3 parami nart i wóżkiem pod stok - cóż to też element przygody prawda? Dla jednych element przygody a dla drugich niepotrzebny i bezsensowny wysiłek.
Ja tam jestem w stanie zrozumieć i jednych i drugich, ale chyba wystarczy bo nasza polemika staje się zbyt abstrakcyjna i mało interesująca społeczność narciarską.
Pozdrowienia
Cześć

Dla jednych element przygody a dla drugich niepotrzebny i bezsensowny wysiłek.
Ja tam jestem w stanie zrozumieć i jednych i drugich, ale chyba wystarczy bo nasza polemika staje się zbyt abstrakcyjna i mało interesująca społeczność narciarską.
Pozdrowienia
Masz rację temat nie ten ale jak będę miał chwilke to założe temat i zapraszę do rozmowy.
A narazie pozdrowienia
serdeczne

Cześć

Masz rację temat nie ten ale jak będę miał chwilke to założe temat i zapraszę do rozmowy.
A narazie pozdrowienia
serdeczne


Załóż MITEK stosowny temat, chętnie się włączę.

Pozdrawiam :)

R.
W styczniu b.r. roku mieszkałem w Stefansdorf (S. Stefano) i o ile dobrze pamiętam, Sporthotel Winkler jako jedyny (z moich obserwacji) miał własne ski-busy, takie w stylu Forda Transita, VW Transporter. Może to ktoś jeszcze potwierdzi, ale na 99% tak właśnie było.
pozdrawiam
Może ktos z Was zna Rezydencje VERONZA *** w Val di Fiemme Cavalese-Cerano.
Bedę wdzieczny za opinie.

Pozdr.:)

R.
Byłem w zeszłym roku z rodzinką i znajomymi w Veronzie i ogólne wrażenie jest pozytywne z tym ,że jest parę szczególików ,które biura podróży "zapominają " dopowiedzieć..:D
1) Pokoje dosyć duże przestrzenne w miare czyste z tym ,że widać na nich "ząb" czasu .
2) Ośrodek sam w sobie jest bardzo duży , więc i ilość gości spora ( po 17 bywały problemy z zaparkowaniem samochodu )
3) Położenie jego..ok.3-4 km od miasta .Ponieważ jest na górze ,piękne widoki na miasto i okolicę.Dobry dojazd do niego (dość szeroka asfaltowa droga ) z tym ,że nie ma chodnika ,więc spacery utrudnione.
4)Przed hotelem jest supermarket,zaopatrzony w podstawowe artykuły.
5)Pod hotelem przystanek ski-busa .
6)Generalnie jest to "odludzie" więc bez ruszenia samochodu po godz.18 nie ma co robic ( no chyba ,że "czytanie książek "w podgrupach....:D)
7)Basen bardzo średniej wielkości i jakości ...

Wydaje mi się ,że to takie najważniejsze punkty dla tego obiektu....
Pozdrowionka..
My byliśmy w Veronzy na swoich pierwszych alpejskich nartach chyba z 10 lat temu. Potwierdzam informacje z poprzedniego wpisu. Przede wszystkim to dość daleko od Cavalese. Ładny widok mieliśmy z okien, ale wydostać się stamtąd bez samochodu praktycznie nie sposób. Może z dojazdem się zmieniło, ale ja pamiętam taka wąską kretą drożynę przez miejscowość - chyba Carano. Mieścina sliczna ale dość wymarła. A Veronza na uboczu wszystkiego, poza osrodkiem nie ma nic. Ale i tak pobyt był udany narciarsko.
Poza tym ponieważ sie spóźniliśmy na miejsce 2 dni (mielismy awarię samochodu pod Insbruckiem) nasza kwaterka była wynajęta i awaryjnie dostalismy większą dwupoziomową, i to było fajne. Mielismy wtedy dużo miejsca.
Pozdrawiam
Dziękuję Seniorka i Peterek, jestem bogatszy o Wasze informacje – i mniej więcej wiem czego mogę się spodziewać na miejscu. Generalnie nastawiam się na narty, czyli od 8:00 do 16:00 na stoku i nie oczekuję jakiś luksusów… Niemniej jednak popołudnia i wieczory też trzeba sobie jakoś zagospodarować, zważywszy, ze dla mojej zony narty nie są priorytetm…

Jeszcze raz dzięki :)

Ryszard
Ryki....
Myśle ,że dużo lepiej będzie jak poszukacie cos w Predazzo.
Położenie jego,sam układ miasta a także dostęp do różnego rodzaju rozrywek poza narciarskich, restauracyjek czy sklepików jest naprawde godne polecenia.

Ps.
W ferie z przyjaciółmi ,będziemy wypoczywać i cieszyć się białym szaleństwem właśnie w Predazzo :D

Pozdrowinka...
No tak…, nie wątpię, ze Predazzo to lepsza alternatywa, niż Cavalesse – tylko, ze ja już wybrałem (korzystając z preferencyjnej oferty). Zdaje się ze nie mam wybory, dlatego szukam sposobu na uatrakcyjnie pobytu w hotelu Veronza.

Dzięki :):)

R.

Apartamenty wyremontowane, pachną jeszcze nowością ;)

Zobacz sobie tutaj:

http://www.hotel-winkler.it/it/index.php

pozdrawiam

a ja proponuje apartamenty w poblizu Kronplatz - Plane de Corones, zdecydowanie taniej niz w hotelu lub pensjonacie: wczasy.alpy@yahoo.de

nie mam wybory, dlatego szukam sposobu na uatrakcyjnie pobytu w hotelu Veronza.
R.
Jakoś tak nerwowo nie musisz bardzo szukać uatrakcyjnień (ale weź łańcuchy na koła tak na wszelki wypadek) - po długim dniu na nartach i dobrze wykorzystanym skipasie, wystarczy scrabble, karty, piwko, pozmywać i do wyrka, żeby rano wstać i być wcześnie na wyciągu - a dojechać trzeba kawałek z Veronzy.

Jakoś tak nerwowo nie musisz bardzo szukać uatrakcyjnień (ale weź łańcuchy na koła tak na wszelki wypadek) - po długim dniu na nartach i dobrze wykorzystanym skipasie, wystarczy scrabble, karty, piwko, pozmywać i do wyrka, żeby rano wstać i być wcześnie na wyciągu - a dojechać trzeba kawałek z Veronzy. Hehe, pomyślałem jeszcze o łyżwach – podobno na tym samym skipassie można jeszcze się poślizgać na lokalnym lodowisku. …A właściwie to masz racje, po całym uczciwie przepracowanym dniu na stoku powinnam się dobrze zrelaksować – zważywszy, ze będę z żoną…

R :)

Jakoś tak nerwowo nie musisz bardzo szukać uatrakcyjnień (ale weź łańcuchy na koła tak na wszelki wypadek) - po długim dniu na nartach i dobrze wykorzystanym skipasie, wystarczy scrabble, karty, piwko, pozmywać i do wyrka, żeby rano wstać i być wcześnie na wyciągu - a dojechać trzeba kawałek z Veronzy. Nie ma potrzeby łańcuchów (ale lepiej je mieć w bagażniku)
Zawsze mam łańcuchy ze sobą, choc nigdy nie było konieczności ich zakładania (i niech tak pozostanie...;)).

R :)
Witam. Ale do Waszego miejsca pobytu raz nie dojechałem....

Witam. Ale do Waszego miejsca pobytu raz nie dojechałem.... Mam nadzieje Pawle, ze w marcu raczej nie będzie aż tak ekstremalnie...:confused: Na wszelki wypadek zawsze mam w bagażniku łańcuchy.

Pozdrawiam,

R.
Witam wszystkich,
Wybieram się w marcu na narty do Val di Sole, a konkretniej Folgaridy. Czy był ktoś z Was w hotelu Derby? Może jakieś opinie? Ich oferta jest dość ciekawa, a z mojego małego śledztwa wynika, że do wyciągu blisko, co jest dla mnie istotne :]
Spośrod wielu ofert pojawiła się też Brenta residence - cena super atrakcyjna, tylko że poproszeni o przesłanie zdjęć wnętrza odpisali, że niestety nie dysponują takimi. Szanse marne, ale może ktoś przypadkiem tam był? :)
Dziękuję za wszelkie info na ten temat :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl