ďťż

amplituner z usb

Katalog wyszukanych fraz

Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowości rapidshare download.

Witam pasjonatow dzwieku
zastanawiam sie nad zakupem ampitunera.Bylem zdecydowany na zakup yamahy v663 ze wzgledu na duza ilosc pozytywnych opini o tym sprzecie na tym forum.na poczatku w gre wchodzilo rowniez onkyo sr606 ale gdzies wyczytalem ze v663 ma nowsze/lepsze kodeki audio.ostatnio pomyslalem sobie ze skoro wydaje troszke pieniedzy na kino domowe to chcialbym sobie na nim tez posluchac np. mp3 z flaszki usb.
czy moglibyscie polecic cos z dobrym brzmieniem i majacego wejscie usb? czy yamaha robi takie modele?czy tylko piooner?



Denom też robi takie modele ale jak się sprawuje to nie wiem.
A nie lepiej pokusić się na ampli z wlan i odtwarzać mp3 bezpośrednio z kompa
No w moim Denonie USB działa bez zarzutu Chociaż wkładanie pendriva i odtwarzanie w nim czegoś takiego jak mp3, to zwyczajna profanacja

No w moim Denonie USB działa bez zarzutu Chociaż wkładanie pendriva i odtwarzanie w nim czegoś takiego jak mp3, to zwyczajna profanacja
Deimos z twoim denonem to problemy mogą być dwa
1. musisz mieć dobrą półke na sprzęt
2. duuuużo czasu żeby nauczyć sie wykorzystać chocby 50% jego możliwości

a wracając do tematu to wybacz kolego dobrze posłuchać muzyki to wybacz ale słowo USB mi za bardzo nie pasuje:/
ja bym sie tym za bardzo nie kierował ale kazdy ma inne potrzeby
pzdr



czy moglibyscie polecic cos z dobrym brzmieniem i majacego wejscie usb?

Mam pioneera z usb chyba model 917. Napisze Ci tylko że USB w ampli to niegłupi pomysł i trzymaj sie tego.
Inna sprawa to to że nie wiem co rozumiesz przez "dobre brzmienie".
Najlepsze to chyba takie którego nie ma Czyli kiedy amplituner jest transparentny wobec nagrania.
Na odczucia z odsłuchu składa się tyle czynników że tak naprawdę bardziej zainteresuj się funkcjonalnością i wygladem niż opiniami użytkowników. No chyba że mają i szczerze z jakiegoś powodu nienawidzą to co sami sobie kupili
Nie znam, nie słyszałem ani nie czytałem o amplitunerze Yamahy, Pioneera czy Denona z USB który ma fatalne brzmienie.
Funkcjonalność, wygląd, cena... A brzmiec będzie na pewno dobrze. 3m się

Deimos z twoim denonem to problemy mogą być dwa
1. musisz mieć dobrą półke na sprzęt
2. duuuużo czasu żeby nauczyć sie wykorzystać chocby 50% jego możliwości

a wracając do tematu to wybacz kolego dobrze posłuchać muzyki to wybacz ale słowo USB mi za bardzo nie pasuje:/
ja bym sie tym za bardzo nie kierował ale kazdy ma inne potrzeby
pzdr

Mam dobrą i solidną półke na sprzęt, bo z marmuru, a z wykorzystaniem funkcji w moim Denonie nie mam żadnych problemów...
A ostatnio miałem Onkyo 906, ale wykorzystałem wszystkie jego możliwości, znudził mnie i mam teraz Denona...ale już mnie kusi Pioneer SC-LX 90...
Dziękuje, że się tak martwisz moim sprzętem, ale niepotrzebnie...

Pozdrawiam
dzieki za odpowiedzi.
co do usb to flaszka ma sluzyc jako nosnik do dzwiekow zgranych z kompa( sa na sieci materialy wlasnie w 5.1 i 6.1)
negoz - dzieki za nazwe modelu. wyszykalem tez ze yamaha 563 tez ma usb. pewnie wybiore z tych wlasnie modeli.
a co do dzwieku i kodekow HD to wystarczy pozniej dokupic odtwarzacz blu raya albo hd-dvd? i one maja juz je wbudowane, tak? np. toshiba hd-e1?

dzieki za odpowiedzi.
co do usb to flaszka ma sluzyc jako nosnik do dzwiekow zgranych z kompa( sa na sieci materialy wlasnie w 5.1 i 6.1)
negoz - dzieki za nazwe modelu. wyszykalem tez ze yamaha 563 tez ma usb. pewnie wybiore z tych wlasnie modeli.
a co do dzwieku i kodekow HD to wystarczy pozniej dokupic odtwarzacz blu raya albo hd-dvd? i one maja juz je wbudowane, tak? np. toshiba hd-e1?


jeszcze 2 grosze ode mnie. Uzywam Pioneera vsx-1018 ktory ma wejscie usb. Szczerze mowiac nigdy nie myslalem ze tego bede uzywal ale teraz zrzucam muzyke na pendrive, do ampli i jedzie przez cały dzień czasami. Pioneer w swoich materiałach marketingowych chwali sie czyms co nazywa "sound retriever" co ma poprawiać brzmienie kompresowanej muzyki. Pioneer ma wszelkie aktualne kodeki HD audio i HDMI 1.3 (support dla audio po HDMI i HDMI control). Jedyne co moze zniechecac to cena w polskiej dystrybucji (w USA to jeden z lepszych wzmacniaczy pod wzgledem cena/jakosc).

pozdrawiam,

Pioneer w swoich materiałach marketingowych chwali sie czyms co nazywa "sound retriever" co ma poprawiać brzmienie kompresowanej muzyki.

No to ja jeszcze coś dodam Kolega miał zapewne na myśli muzykę kompresowaną w sensie objętości pliku(np. WAV->MP3) a nie dynamiki utworu.
Z własnego doświadczenia "złotouchym" polecam raczej używać przycisku direct i pokrętła volume od wszelkich ulepszaczy ingerujących w dynamikę miksu a tak właśnie działa Sound Retriever.

Druga sprawa. Polecam porozmawiać z użytkownikami Yamah z usb. Kiedy ja szukałem wzmacniacza dla siebie to dwie przeczytane negatywne opinie na temat działania tego gniazda w ampli mnie zniechęciły. Chociaż... Teraz po roku pewnie usb w ampli spowszedniało i pewnie każdy chodzi jak złoto.


No to ja jeszcze coś dodam Kolega miał zapewne na myśli muzykę kompresowaną w sensie objętości pliku(np. WAV->MP3) a nie dynamiki utworu.

Nie iem jak konkretnie działa ASR ale w materiałach marketingowych piszą:

"The proliferation of portable players and satellite radio devices requires audio files be reduced in size - often at the expense of sound quality. In response, Pioneer’s proprietary Sound Retriever DSP technology is incorporated in all four models. The function works by “filling in” and compensating for the audio data removed from the compressed files (WMA, MP3, MPEG-4 AAC) for music playback that is near CD quality."

czyli pewnie procesor DSP dekoduje plik mp3 i ma jakis algorytm, który "wygładza" albo uzupełnie przebiegi tam gdzie kodek wyciął niby niesłyszalne czestotliwości. Nie znam sie za bardzo ale tak bym rozumiał te funkcjonalność (czyli poprawianie brzmienia skompresowanych pod względem objętości plików dzwiękowych np. mp3).

pozdro
/p

czyli pewnie procesor DSP dekoduje plik mp3 i ma jakis algorytm, który "wygładza" albo uzupełnie przebiegi tam gdzie kodek wyciął niby niesłyszalne czestotliwości.

Działa to podobnie jak słynny układ Creative do mp3 aby brzmiały lepiej niż wav'y...
W praktyce pliki są poddawane lekkiej kompresji dynamicznej (teoria w uproszczeniu: cichsze fragmenty sa lekko podgłaszane a głośniejsze wyrównywane) i normalizowane do określonego poziomu.
W efekcie każdy plik brzmi bardziej mięsiście i co najważniejsze... głośniej przez co dla większości lepiej.

W praktyce ostatnio jedna znana wytwórnia (przez grzeczność nie wymienę nazwy) poprosiła mnie o przesłanie miksu pliku NA PŁYTĘ w formacie "minimum mp3 192kbit". Klient nasz pan ;P

Potem pewnie audiofil słuchał i mówił: "tylko głusi słuchają mp3 a ja cenie sobie jakość z CD..." ;P

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl