ďťż

Czy warto kupić LCD?

Katalog wyszukanych fraz

Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowości rapidshare download.

Witam wszystkich.

Do tej pory używałem telewizora CRT 16:9, ale cewki kineskopu padły. Teraz mam dylemat i mam nadzieję, że pomożecie mi go rozwiązać (choć trochę).

Telewizora używam do oglądania tv z kablówki (wiem, bardzo to oryginalne ) oraz do filmów na DVD. Wizyty w sklepach trochę mnie przeraziły, bo ŻADEN telewizor LCD nie dawał czystego obrazu z żadnego źródła. Wyjaśniam o co mi chodzi: otóż obraz wygląda jak mocno skompresowany divx (mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi). I tu pojawia się moje pytanie: czy w sklepach nie potrafią ustawić parametrów telewizorów czy też nie da się uzyskać na LCD czystego obrazu z DVD? Bo to co widziałem nie dorównuje obrazowi na telewizorze kineskopowym...

Do komputera mam monitor LCD Samsung SyncMaster 931BF. Z czystej ciekawości odpaliłem film na DVD z kompa i na tym monitorze obraz z filmu był żyleta. I teraz nie wiem już o co w tym wszystkim chodzi. Pomocy...

PS. Piszę w dziale Samsunga, bo jeśli już to właśnie Samsunga chcę kupić.


odpowiedzi są dwie:

TAK

lub

NIE,
w zależności od tego, kto co woli.

Zanosi się na kolejną polemikę.
Ale ja uważam, że LCD jest technologią stworzoną jedynie do HD, najlepiej Full HD.
Do SD niestety, to nie jest najlepsze rozwiązanie IMHO.
Do SD najlepszy jest cały czas stary CRT.

Jeśli Samsung to tylko LE40F71! Rewelacja i Fulll HD.
Dzięki za odpowiedzi.

W międzyczasie dowiedziałem się kilku rzeczy i wygląda na to, że póki co pozostanę przy CRT, czyli zgadzam się z AreckiW. Okazuje się, że rozdzielczość LCD (1366x768, o full HD nie wspominając) jest po prostu za wysoka do telewizji analogowej (nawet tej niby cyfrowej) i DVD, więc telewizor próbuje nadrobić braki w rozdzielczości sygnału, poza tym jest bardziej czuły na kompresję sygnału. Ale w kilku sklepach oglądałem obraz z n-sport i Discovery Historia (oba ponoć HD) i efekt też raczej taki sobie, widać to szczególnie na logo programu, które gubi dookoła piksele.

Wszystko wskazuje więc na to, że cała ta technologia cyfrowa to na razie wielki pic na wodę. Najczystszy obraz mają zwykłe telwizory kineskopowe i to bez żadnego wspomagania cyfrowego. Podobnie było (i w sumie nadal jest) z fotografią, jakoś cyfrowa nie potrafi dogonić analogowej, chyba że profesjonalne lustrzanki za dziesiątki tysięcy złotych. O ile jednak aparaty cyfrowe mają swoje zalety - pojemność kart, podgląd, usuwanie, czyli ekonomia po prostu - to w przypadku telewizji cyfrowej takiej przewagi na razie nie widzę.

I już wyjaśniam dlaczego. Najprawdobodobniej wynika to z faktu, że jestem kinomanem i najchętniej postawiłbym sobie projektor z taśmą celuloidową. Po pierwsze zależy mi na jakości obrazu - czyli jak jest kadr nieruchomy to żadne piksele nie przesuwają się po ekranie, a tak jest niestety we wszystkich LCD. Po drugie nie zależy mi na nowym meblu, bo telewizor służy do oglądania filmów, a nie telewizora. Po trzecie nie interesuje mnie co ile ma pikseli wzdłuż, w poprzek i na ukos, bo liczy się tylko to, co widać na ekranie, a nie w instrukcji.

Ale nie jestem człowiekiem upartym, jeśli ktoś pokaże mi telewizor LCD, na którym obraz z DVD będzie idealny (no prawie, ale choć taki jak na CRT), to pewnie się przekonam do tej technologi w telewizorach. Na razie jednak pozostaje mi chyba czekać na technologię SED, bo będzie raczej szybciej niż mnóstwo telewizji w HD 1080 i powszechna dostępność płyt do błękitnego lasera.

Pozdrawiam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • docucrime.xlx.pl