Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowoĹci rapidshare download.
Witam, kupiłem nie dawno nowe narty, z wierconym wiązaniem i płytą pod wiązanie. Zostały one zmontowane przez sprzedającego (który posiada sklep i wiercił już setki nart, więc podejrzewam, że nie jest amatorem).
Po drugim wyjeździe na narty (jeżdżę dość agresywnie) zauważyłem na ślizgu odciski śrub mocujących wiązanie , tak jakby śruby chciały się "wydostać" od spodu. Są one nie duże, ale można pod palcem wyczuć bardzo małą wypukłość. Na jednej narcie są mocniej zaakcentowane, a na drugiej ledwo można to dostrzec, ale jednak.
Narty te posiadają drewniany rdzeń i dwie tytanowe płyty osłaniające wiązanie od góry i od dołu (system Dual Titatanium RST).
Więc chciałem zapytać, czy ktoś wie co może być tego powodem? czy jest to wina wiercenia czy może czegoś innego i czy można z tym coś zrobić ? czy po prostu próbować oddać na gwarancję?
Moje pytanie jest skierowane wyłącznie do ludzi, którzy na prawdę się znają na budowie narty lub mają pewne informacje odnośnie takiej sytuacji.
Proszę nie pisać postów typu "daj na gwarancję" bez jakiegokolwiek uzasadnienia.
Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Na mój gust to za długie śruby. Ale żeby ktoś dał śruby które przeszłyby i przez płytę i przez nartę???
Może załącz jakieś zdjęcia?
Pozdr
Marcin
Tzw "wulkan" na ślizgu ;)
Powód - za długie śruby. Pracuje w serwisie wiec juz nie raz spotkałem sie z takim przypadkiem, gdzie "profesjonalny" serwis narciarski w Decathlonie czy innym sklepie sportowym tego typu tak załatwił komuś narty.
Zamieszczam zdjęcia, nie są zbyt wyraźne (z racji moich umiejętności posługiwania się aparatem), ale coś na nich widać, postaram się umieścić lepsze wieczorem.
http://img69.imageshack.us/img69/5913/obraz083p.th.jpg
http://img34.imageshack.us/img34/3162/obraz088ft.th.jpg
@mlody: czy uważasz, że z tym coś da się zrobić ? np. zmienić teraz śruby na krótsze, jak w serwisie sobie z tym radzicie ?
czy jest to raczej już jak to powiedziałeś "załatwiona" narta ?
Dzięki wielkie za dotychczasową pomoc obu Panom.
Jeśli kupiłeś te narty jako nowe i w tym sklepie w którym je kupiłeś nastąpił wadliwy montaż (trudno to nazwać w inny sposób) to zwróć narty z powodu zniszczenia nart. Bo wyobraź sobie że narty ci się na przykład złamią w tym miejscu. Czy producent w ogóle będzie skłonny rozpatrzyć reklamację w takim przypadku? Szkoda że nie zauważyłeś tego przy odbiorze.
Pozdr
Marcin
Przy odbiorze tego nie było, jestem pewny bo sprawdzałem dokładnie ślizg przed pierwszą i po pierwszej jeździe na nich. Stało się to dopiero po drugim wyjeździe na stok (który był bardziej wymagający i dość mocno narty wtedy popracowały).
Te narty, wiązanie i płytę sprowadzał mi gość, który ma sklep i serwis narciarski i on je wiercił, gwarancja też jest na jego sklep wystawiona, a skoro to wina śrub to chyba on będzie odpowiadał za to nie producent.
W każdym razie będę musiał z nim porozmawiać na ten temat. Chciałem się dowiedzieć jednak czegoś więcej zanim do niego pójdę.
Przy odbiorze tego nie było, jestem pewny bo sprawdzałem dokładnie ślizg przed pierwszą i po pierwszej jeździe na nich. Stało się to dopiero po drugim wyjeździe na stok (który był bardziej wymagający i dość mocno narty wtedy popracowały).
Te narty, wiązanie i płytę sprowadzał mi gość, który ma sklep i serwis narciarski i on je wiercił, gwarancja też jest na jego sklep wystawiona, a skoro to wina śrub to chyba on będzie odpowiadał za to nie producent.
W każdym razie będę musiał z nim porozmawiać na ten temat. Chciałem się dowiedzieć jednak czegoś więcej zanim do niego pójdę. narty speiprzone, zadaj zwrotu pieniedzy, bo to jest fuszera do kwadratu. i w ogole sie nie zastanawiaj
Mozna zeszlifowac slizgi nart aby je wyrównac po czym wymienic sruby.
Aczkowliek nie opłaca się tego robić, szkoda ślizgu.
Powiedz jakie to są w ogóle narty. Jeśli są to narty amatorskie (a podejrzewam że są) to szczerze mówiąc, te wypukłości na ślizgu nie będą praktycznie odczuwalne podczas jazdy.
Oczywiście udaj się do miejsca gdzie Ci montowali wiązania i reklamuj.
Powiedz jakie to są w ogóle narty. Jeśli są to narty amatorskie (a podejrzewam że są) to szczerze mówiąc, te wypukłości na ślizgu nie będą praktycznie odczuwalne podczas jazdy. Podczas jazdy pewnie nie, ale jakby coś się nartom stało to zapomnij o gwarancji...
Pozdr
Marcin
Są to narty Elan SLX RACE 2007/2008, ale bez systemu Fusion. Nowe tylko magazynowane.
@mlody: jeżeli by to się nie powiększyło i z nartą by się nic nie stało to wszystko ok, ale boje się, że po pierwsze się te wypukłości powiększą podczas następnej jazdy, a po drugie jak śruby są za duże to mogły naruszyć i osłabić strukturę i narta tak jak pisał to wcześniej bocian74 się po prostu złamie.
Te wypukłości są na prawdę ciężko wyczuwalne, więc myślę, że ślizgu bym nie musiał nawet szlifować, ale pytanie jest czy jakbym wymienił śruby na odpowiednie, to czy te narty by pracowały tak jak powinny.
No więc, to jest kolejny powód, dla którego muszę się udać, przed następnym wyjazdem.
Problem, że te narty ciężko zdobyć, a mi zależało na nich i na tym żeby były wiercone, to teraz mam za swoje :P
Chwila moment.
Czy te Elany jak je kupowałeś były z płytą? Jeśli tak, to płyta jest fabrycznie źle przymocowana. Przykręcając wiązania do płyty, wkręty nie ingerują w narte.
Natomiast jeśli dostałeś "gołe" narty, a płyty montowali Ci w owym sklepie, to wina leży po stronie sklepu.
To jest dokładnie ta druga wymieniona przez Ciebie sytuacja.
Płyta była sprowadzana oddzielnie, nie jest nawet Elan'a.
No to wina sklepu. Złe wkręty do nart zastosował. Na każdej narcie jest napisane, jaką długość wkrętów należy zastosować.
No to nic mi nie pozostaje tylko wybrać się do tego gościa.
Dziękuje wszystkim za pomoc ;)
P.S jakby ktoś coś jeszcze chciał dodać, to nie wahać się :)
Miałem podobną historię...
Zażadałem nowych... a ponieważ było po sezonie, to chłopcy nigdzie nie mogli zdobyć takiego samego egzemplarza...
W efekcie śruby zostały skrócone a narty zostały....
Obecnie na slizgu sladów nie widać....
No to nic mi nie pozostaje tylko wybrać się do tego gościa.
Dziękuje wszystkim za pomoc ;)
P.S jakby ktoś coś jeszcze chciał dodać, to nie wahać się :) Nie reklamuj z tytułu gwarancji tylko zwrot z tytułu niezgodności towaru z umową, przy oddawaniu sprzętu sporządź 2 kopie dla siebie i dla sklepu, gdzie będzie podana data. Nie zwracaj uwagi jeśli ludzie będą uważali to za "smieszne".
Niezla fuszera, powinni ci to naprawic bez gadania. Niech tylko tego nie szlifuja, to nic nie pomoze, bedzie jeszcze gorzej. sruby sa za dlugie i tyle.
@BubRb: a jak teraz narty się sprawują, nic się z nimi nie stało mimo tego, że miały wcześniej za długie śruby wwiercone ?
@w3rt: dzięki za radę, nie znam się na tym za bardzo, ale postaram się to zrobić tak jak piszesz.
@snowrider: nie będę szlifował, bo te śruby nie odbiły się jeszcze na tyle, żeby miało to przeszkadzać przy mojej jeździe, w zawodach raczej nie startuję, więc nie zauważę różnicy.
Chociaż liczę na to, że mi nowe narty załatwi.
@w3rt: dzięki za radę, nie znam się na tym za bardzo, ale postaram się to zrobić tak jak piszesz. Zadzwoń do rzecznika praw konk. i konsumenta i się najlepiej dopytaj (on ma chyba wzory takich pism jak napisałem wyżej), w całości chodzi o to, żeby mieć potwierdzenie zwrotu towaru, a jeśli nie odpowiedzą w ciągu 2 tyg, to masz nowe narty. Oczywiście odpowiedź reklamacji również na piśmie.
@w3rt
Dzięki wielkie za radę, skonsultuje się z rzecznikiem tak jak proponujesz zanim pójdę z reklamacją.
Jeszcze raz Dziękuję wszystkim za pomoc i pozdrawiam.
Witam ponownie,
Z tej racji, że skończyło się to na sprawach technicznych i kogoś może to interesować, to napiszę co zrobiłem z nartami:
Śruby z nart zostały wykręcone, skrócone o 2mm i wkręcone w to samo miejsce.
W momencie gdy gość wykręcił śruby, "wulkany" cofnęły się same. Kazałem mu nie szlifować ślizgu i nie zrobił tego, a śladów po wypukłości nie ma.
Byłem 2 razy na nartach do tej pory po tej operacji, jak na razie narta zachowuje się tak jak przed skracaniem śrub. Nie widzę różnic.
Jeśli (odpukać) stało by się coś z nartą to dam znać, że był to zły pomysł. Mam jednak nadzieję, że nie. Jak na razie mogę polecić taką metodę rozwiązania problemu ze zbyt długimi śrubami.
Przynajmniej w wypadku, gdy nie jest to zbyt duża wypukłość.
P.S. Serwisant w ramach rekompensaty zaoferował mi kilka darmowych serwisów :)
Pozdrawiam.