Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowoĹci rapidshare download.
a więc do rzeczy
1. Mężczyzna
2. 32
3. 82kg
4. 174cm
5. 3 sezony
6. 7/8
7. Salomon Performa SF flex chyba 60
8. Wypożyczane nie pamiętam jakie (zawsze brałem top ;) )
9. promień nie za duży, raczej dynamiczna jazda
10. Czerwone, czarne, Austria, Polska, Słowacja
11. Rekreacyjnie
12. Kondycja ok, 2-3 razy w sezonie po ok 5-7dni
13. hm najlepiej jak najtaniej 1000pln - 1500pln
Poszukuję nart dla siebie, jednak przeglądając forum i czytając o wielu modelach zrobił mi się już mętlik w głowie. Chciałbym wybrać narty które posłużą mi kilka sezonów i na których będę mógł pojeździć, a nie walczyć z nimi. Nawet nie potrafię zasugerować jakiś desek, jedynie może jeśli chodzi o producenta to fajnie byłoby gdyby to był Fischer (mam kurtkę tego producenta) ech z wyborem ciuchów nie było takiego problemu.
Jeśli chodzi o model to nie musi być najnowszy, najważniejsze aby dobry
Mam pytanko jeszcze o buty, te które kupiłem to były na początek jak się uczyłem żeby nie wypożyczać i tak jeżdżę w nich czy je zmieniać jeśli tak to na jakie :cool: ???
z góry dziękuję za wszystkie konstruktywne odpowiedzi
Jesli fisher, to zerknij na RX8 dlugosci 165cm.:)
http://www.skionline.pl/sprzet/?co=k...id_modelu=2090
Nie zapomnij na parę godzin instruktora:)
165cm nie za długie ??
sam nie będę umiał na nich jeździć ????
jeśli chodzi o jazdę na krawędziach to daję radę
Buty to subiektywna rzecz kup takie które będą najwygodniejsze i dopasowane do nogi (niekoniecznie fischer) flex proponuje 100. Jesli chodzi o narty to może coś z volkla? AC lub crosstigery? przy poziomie 7/8 nie powinienies miec problemu z jazdą na carbonach bądź AC 30. A jesli już koniecznie musisz dopasowac do kurtki to może progressor? coprawda możesz nie zgrać się kolorystycznie :) więc może coś z WC są żółte :D. Ja i tak wolę volkl :D. Generalnie proponuje na poczatku sezony wypozyczyć kilka par nart popróbować na których będzie Ci się jeździło najlepiej i kupić. Nikt nie da Ci złotego środka że te będą dla Ciebie lepsze lub gorsze sam musisz to sprawdzić, kazdy napisze subiektywną ocenę swoich doświadczeń z nartami na których pomykał, która nie zawsze może być taka jak Twoje odczucia. Najlepiej sprawdzić przed zakupem samemu wypozyczjąc i testując przy poziomioe 7/8 nie powinno być z tym żadnego problemu :)
Jesli pisales: czerwone, czarne, Austria, to myslę, ze165сm mogą byc za krotkie:D, a tak do wzrostu będą w sam raz.;)
popatrzyłem trochę na fischera i tak co wy na to:
http://www.allegro.pl/item752411408_...wys_w_24h.html
http://www.allegro.pl/item750335497_..._fs10_hit.html
http://www.allegro.pl/item750423059_...4_z11_hit.html
http://www.allegro.pl/item750356220_..._fs10_hit.html
które odrzucić ?? nad którymi się zastanowić ??
nad ostatnimi ... tylko dłuższe / 170 cm.
Po trzech sezonach ...bralbym te tej dlugosci na wyrost:http://www.allegro.pl/item750356220_..._fs10_hit.html
:)
czyli 165 czy 170 ?
a te na pewno nie RC4 Competition Pro FR+RC4 Z11 ????
prawię się zdecydowałem:)
NARTY FISCHER Progressor 8+'08+FS10 dl. 165cm.
:)
już prawie brałem progressora 8+ ale jeszcze trochę poczytałem i wynalazłem coś takiego:
http://www.allegro.pl/item756339133_...er_ipt_12.html
i teraz pytanie: czy warto dołożyć do niej no i czy jest lepsza, i czy 161cm będzie ok ??? no i najważniejsze czy nie przesadzam :) ???
Ja bym kupił tego..., bo mam podobnego, progressor jest podobno ok. ale dziesiatka jest super, a z PS to może byc super super...
Cześć
Kup jak najkrótsze 155cm albo 150 wtedy od razu będzie 9.Tylko pod kolor kurtki.
"To dał na carving"
Pozdro
Nie dobre chłopaki jesteśmy....
już prawie brałem progressora 8+ ale jeszcze trochę poczytałem i wynalazłem coś takiego:
http://www.allegro.pl/item756339133_...er_ipt_12.html
i teraz pytanie: czy warto dołożyć do niej no i czy jest lepsza, i czy 161cm będzie ok ??? no i najważniejsze czy nie przesadzam :) ??? W wypadku tego modelu dla ciebie te beda za krotkie - 168 lub wiecej (nie wiem jak one skacza rozmiarami).
Wspomniane RX8 - niby to Cross ale taliowanie ma jak slalomka, tylko, ze jest to bardziej miekka narta,
czyli powinna byc zblizona do Fischer Competition, ktora mozna nazwac "trzecia slalomka".
I te 2 modele sa dla ciebie OK, przy dl. min. 165.
ja 176 cm, ok. 85kg, i ...8 (z wahaniem - ale to 35 lat:) - posiadane ostatnio dlugosci
to 165, 175, 178, 180 i jesli sie rzetelnie sam okresliles to nie powinienes rozwazac krotszych.
Rozumiem ból na polskich, ciasnych na ogol, zmuldzonych stoczkach ale wtedy slalomka 165 sie sprawdza.
A, i zmien buty: wg powyzszego to powinienes miec flex 100.
ja pier... podziwiam cierpliwość.. jakąś obsesję wymiarów obserwuję na forum..
ciekaw jestem czy są fora poświęcone np. koszykówce gdzie wszyscy pytają o grubość podeszwy buta i kłócą się o każdy milimetr..
ja pier... podziwiam cierpliwość.. jakąś obsesję wymiarów obserwuję na forum..
ciekaw jestem czy są fora poświęcone np. koszykówce gdzie wszyscy pytają o grubość podeszwy buta i kłócą się o każdy milimetr.. Druga obsesja to jak komu dogryźć do jego umiejętności wykazanych w profilu. Taki folklor tego forum, już sie przyzwyczaiłem i nie zwracam na to uwagi.:D
ja pier... podziwiam cierpliwość.. jakąś obsesję wymiarów obserwuję na forum..
ciekaw jestem czy są fora poświęcone np. koszykówce gdzie wszyscy pytają o grubość podeszwy buta i kłócą się o każdy milimetr.. Poniewaz w drzewku watkowym widze, ze odpowidziales mnie to i ja odpowiem :)
Czlowiek pyta czy Tigersharki 161 beda dla niego odpowiednie - to ja odpowiadam, ze wg mnie za krótkie.
Jezdzilem testowo na 168 i takie uznaje za OK.
A odnosnie innych wpisow, nawet tych zlosliwych :) to rozumiem ich istnienie bo pewien problem jest, i tyle :)
Druga obsesja to jak komu dogryźć do jego umiejętności wykazanych w profilu. Taki folklor tego forum, już sie przyzwyczaiłem i nie zwracam na to uwagi.:D To samo "drzewko" wiec tez odp.: osobiscie staram sie unikac zlosliwosci,
jak ktos pisze to widocznie tak uwaza - ale czasem zdrowy rozsadek sugeruje watpliwosci.
Poza tym - jw. :)
To samo "drzewko" wiec tez odp.: osobiscie staram sie unikac zlosliwosci,
jak ktos pisze to widocznie tak uwaza - ale czasem zdrowy rozsadek sugeruje watpliwosci.
Poza tym - jw. :) Przecież wiesz, że to nie było bezpośrednio do Ciebie - taka ogólna uwaga.
Ciekawi mnie jak ktoś - kto z danym forumowiczem nie był nawet sekundy na stoku może podważać w wyśmiewczy sposób jego umiejętności określone w profilu? To też nie do Ciebie uwaga:)
Jako użytkownik wielu for - uważam, że wszelkie liczniki, skale umiejętności i inne tego typy liczniki - to zbędne elementy. I byłbym za tym żeby je wyłączać.
..ponieważ są to oceny wystawiane sobie, a więc z góry można założyć-nieobiektywne. Co innego gdyby powołać do tego celu jury i raz w roku weryfikować i oceniać umiejętności....coś ja w tańcu z gwiazdami :D:D
Problem z samoocena jest i ma on tutaj wymierny wpływ na to, co odpowiadają inni forumowicze.
Oczywiście to tylko rady, co tutaj ludzie piszą, ale jak ktoś pisze, ze jeździ na forumowe 8-9 i szuka nart, to ludzie doradza mu narty na 8-9.
Niestety ten ktoś przemilczy, że jest to jego trzeci sezon na deskach i zakupi polecany sprzęt, po czym okaże się, ze "kurde, te narty sa do dupy!!".
Tyle, ze one nie sa "do dupy", a jedynie pytający zbyt optymistycznie podszedł do swoich umiejętności, bo skład ma wiedzieć ile potrafi, skoro jego doświadczenie narciarskie, jest żadne, wiele mu się zwyczajnie wydaje i wybrał sprzęt, który go przerasta - przynajmniej na razie.
Wszyscy wiemy, zę można zjechać i "zjechać".
Kolega Optima dziwi się, jak można oceniać co kto potrafi bez oglądania tego kogoś.
Zgadzam się, ze nie można ocenić jego techniki i popełnianych błędów w detalach, ale z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, ze ktoś po trzech sezonach (a nie czarujmy sie - to nie są spędzone w górach 4 miesiące w, tylko najwyżej 4-5 tyg w sezonie) co najwyżej poprawnie się ślizga i mocno pracuje nad poprawą.
Skąd to wiadomo? Z doświadczenia.
Z lat obserwowania ludzi na stokach, rozmawiania z nimi, poznawania ich historii narciarskich itd. itp.
Nie raz i nie dwa okazywało sie, ze ci, którzy naprawdę dobrze jeżdżą, mają za soba wiele sezonów, a ci, którzy mówili, ze jeżdżą dobrze już po 2-3 sezonach, prezentowali radosny, nie poukładany i nie mający wiele z technika sposób docierania z góry na dół, który najczęściej brutalnie weryfikowały deczko trudniejsze warunki - vide "Tutaj sa takie muldy, ze sie jeździć nie da."
pzdr
k
Kolega Optima dziwi się, jak można oceniać co kto potrafi bez oglądania tego kogoś.
Zgadzam się, ze nie można ocenić jego techniki i popełnianych błędów w detalach, ale z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, ze ktoś po trzech sezonach (a nie czarujmy sie - to nie są spędzone w górach 4 miesiące w, tylko najwyżej 4-5 tyg w sezonie) co najwyżej poprawnie się ślizga i mocno pracuje nad poprawą.
Skąd to wiadomo? Z doświadczenia.
Z lat obserwowania ludzi na stokach, rozmawiania z nimi, poznawania ich historii narciarskich itd. itp.
Nie raz i nie dwa okazywało sie, ze ci, którzy naprawdę dobrze jeżdżą, mają za soba wiele sezonów, a ci, którzy mówili, ze jeżdżą dobrze już po 2-3 sezonach, prezentowali radosny, nie poukładany i nie mający wiele z technika sposób docierania z góry na dół, który najczęściej brutalnie weryfikowały deczko trudniejsze warunki - vide "Tutaj sa takie muldy, ze sie jeździć nie da."
pzdr
k Oczywiście zgadzam się z Tobą - ale nawet liczba sezonów nie ma nic do tego, aby komuś wystawiać siedząc przed klawiaturą ocenę. Bo może jęździć 10 sezonów, co łacznie może wynieść jedynie z 40 dni na stoku, można być 2-3 sezony z tego 60 dni na stoku. A w takich dniach na stoku można być 75% czasu w barze, a tylko 25%.
Ponieważ nie da się wirtualnie zweryfikować czyiś umiejętności lepiej założyć, że to co dał w profilu jest prawdą (w naszej tu obowiązującej skali) i powstrzymać się głupich docinek na ten temat.
Mi po prostu nie podobają się takie wywody nt. czyiś umiejętności sprzed klawiatury.
Oczywiście zgadzam się z Tobą - ale nawet liczba sezonów nie ma nic do tego, aby komuś wystawiać siedząc przed klawiaturą ocenę. Bo może jęździć 10 sezonów, co łacznie może wynieść jedynie z 40 dni na stoku, można być 2-3 sezony z tego 60 dni na stoku. A w takich dniach na stoku można być 75% czasu w barze, a tylko 25%.
Ponieważ nie da się wirtualnie zweryfikować czyiś umiejętności lepiej założyć, że to co dał w profilu jest prawdą (w naszej tu obowiązującej skali) i powstrzymać się głupich docinek na ten temat.
Mi po prostu nie podobają się takie wywody nt. czyiś umiejętności sprzed klawiatury. Oczywiście, aczkolwiek prawdopodobieństwo, ze ktoś po 10 sezonach jest na 8 jest duuuuzo większe, niz ta sama 8 po dwóch-trzech sezonach, deklarując dodatkowo w sezonie 3-4 tyg na nartach.
Chociaz telenty się zdazają.... ;):D
Cześć
Druga obsesja to jak komu dogryźć do jego umiejętności wykazanych w profilu. Taki folklor tego forum, już sie przyzwyczaiłem i nie zwracam na to uwagi.:D Nie chodzi o dogryzanie stary. Ktoś pyta się o dobór nart i naszym obowiązkiem jest doradzic mu jak najlepiej według znanych nam reguł i doświadczenia - inaczej doradzanie nie ma sensu.
Aby dobrze doradzić trzeba znac w przybliżeniu umiejetności pytającego więc nie da się - jak to postulujesz - zrezygowac z tego punktu.
Stopień błędów przy samoocenie jest bardzo duzy i wynosi na moje wyczucie do 4 ptk tej naszej nieszczęsnej skali. Samoocena jest rzeczą bardzo trudną i śmiem twierdzic, że trafna, wymaga jeszcze większej wiedzy niż ocena kogoś innego. Ja - choc na nartach jeżdże juz prawie 40 lat a uczę ponad 20 mam - z tym kłopot nielichy. Nie od parady w Polsce jest stworzona specjalna komisja egzaminacyja oceniająca umiejetności narciarskie złozona z wysokiej klasy specjalistów.
Skąd wiem, że ktos przecenia swoje mozliwości - to juz kwestia doświadczenia i nie chodzi tu o prostą zaleznośc czas (ilość sezonów) - ocena.
Na to czy komus ufac przy samoocenie czy nie składa sie wiele czynników:
- sposób opisu
- na czym jeździł i jak dobierał sprzet do tej pory
- gdzie jeździł i jak to opisuje
- jak definiuje w opisie podstawowe pojecia narciarskie (np. ktos kto nie rozumie definicji skretu cietego co jednoznacznie wynika z postu nie może nim świadomie jeździć a jazda nieświadoma nie ma zadnej wartości w sensie samooceny bo nie jest w stanie jej kontrolować)
- płeć i wiek pytającego
- wymieniane preferencje w jeździe
- sugestie co do ulubionego sprzętu
itd.
Sporo można też wyczytac miedzy wierszami.
Uwzględniajc to wszystko i chcąc uczciwie doradzić moim obowiązkiem jest uświadomić pytającemu że błądzi a forma zalezna jest od stopnia samozadowolenia z własnej jazdy pytającego.
Oczywiście mozna pójśc po bandzie i pisac wszystkim, że ich wybór jest extra jeżdżą świetnie i niech sie dobrze bawią - na pewno dzięksy posypią się jak z rękawa.
Tylko, że tu nie o to chodzi. Trzeba szanować ludzi i mówic im prawdę, żeby sobie krzywdy nie zrobili a że prawda czasem bolesna - trudno.
Ponieważ nie da się wirtualnie zweryfikować czyiś umiejętności lepiej założyć, że to co dał w profilu jest prawdą (w naszej tu obowiązującej skali) i powstrzymać się głupich docinek na ten temat.
Mi po prostu nie podobają się takie wywody nt. czyiś umiejętności sprzed klawiatury. Rzeczywiście dla niewtajemniczonych to może wydawać się dziwne ale mozna z dość dużym przybliżeniem określic stopień zaawansowania a nawet rodzaj popełnianych błędów tylko na podstawie analizy opisu. Oczywiście ideałem by było gdyby każdy zamieszczał film z własnej jazdy. Ale cóż odwaga cywilna nie jest naszą mocną stroną widać.;):)
Pozdrawiam