Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowoĹci rapidshare download.
Witam!
Stoję przed kupnem nowych nartek (dotychczasowe Rossi 201cm nietaliowane połamałem). Moje parametry to 95kg, 191cm, poziom 7+.
Lubię jeździć bokiem trasy po muldach i nieubitym śniegu. Jazda po super przygotowanej trasie mnie średnio bawi, co nie znaczy że czasem nie puszczę się szybciej szerszym skrętem. Po rzuceniu okiem do Internetu wydaje mi się że odpowiednie dla mnie byłyby nartki z kategorii skicross bądź allmountain. Za pierwszymi przemawia wytrzymałość i uniwersalność, za to te drugie pozwoliłyby mi prędzej wyjechać poza trasę i czasem poszaleć w puchu (na dotychczasowych nartkach raczej nie było to możliwe), myślę że to by mi się spodobało, zwłaszcza że jazda po przygotowanej trasie jak już pisałem mi się trochę powoli nudzi. Pytanie natomiast o ile gorzej będzie się jeździło po przygotowanej trasie na szerszych nartkach?
Szukam nartek używanych do ok 1000zł (ale jeśli nie trzeba to nie chcę przepłacać)
Przechodząc do konkretów, trafiłem na początek na następujące oferty z grupy skicross:
Dynastar skicross 07-08 (500zł, dł 182 cm)
Salomon Crossmax W12 07-08 (750zł, dł 178cm)
I z allmountain:
Atomic Blackeye 07-08 (600zł, dł 178cm)
Co o nich sądzicie? Będę bardzo wdzięczny za sugestie co do modelu (najlepiej żeby był dostępny w obiegu wtórnym, czytaj popularny) oraz długości.
Dzięki i pozdrawiam!
Dynastary z ostatnich 2 sezonów są naprawdę udane. Sama gdybym miała dzisiaj się zdecydowac na narte crossową to dałabym im pierwszeństwo.
Na drugim miejscu bym kupowała 'klasyczne' juz ;), sprawdzone Crossmaxy.
Jeżeli interesuje Cię obieg wtórny, myślę, że mogłabym pomóc, ale proszę o kontakt na prive po 18:00.
pozdrawiam
Dzięki za opinię!
A co sądzicie o samym wyborze cross - allmountain w moim przypadku? Nie jeździłem na takich nartach, więc nie mam porównania...
Jakie narty wybrać cross czy allmountain to problem który musisz sam rozstrzygnąć ponieważ to Ty będziesz na nich jeździć i sam najlepiej wiesz jakie są Twoje preferencje.
Ja w każdym bądź razie zawsze wybrałbym narty nowe niż używane. W cenie do 1000 zł można na wyprzedażach nart z poprzedniego sezonu kupić świetne narty. Choćby tutaj http://www.intersport.pl/oferta/zady...00_do_1000/348 Poszukaj a może znajdziesz coś ciekawego.
Pozdrawiam
Wojtek
Tak, wiem że można nowe nartki kupić za 1000zł, ale są to niższe modele niż te które zaproponowałem na początku. Zauważ że te dynastary skicross czy salomony w12 miały z wiązaniami cenę za nowe >2500zł.
Jeżdżę dobrze i nartki będą na pewno na ładnych parę lat, więc wolę kupić coś bardziej rozwojowego, a te parę rysek to i tak bym miał po jednym sezonie na nowych nartach...
Co do wyboru allmountain-skicross to oczywiście że muszę sam się zdecydować, ale mimo wszystko liczę na rady ludzi którzy jeździli na obu rodzajach nart. Ja nie miałem tego szczęścia, a nartki muszę w miarę szybko kupić, bo jadę w alpy.
Z grupy allmountain trafiłem jeszcze na ciekawy model salomona: X-Wing Tornado...
PS: Nikt też jeszcze mi nie doradzil długości - 175, 178, 182?
"Tak, wiem że można nowe nartki kupić za 1000zł, ale są to niższe modele niż te które zaproponowałem na początku. Zauważ że te dynastary skicross czy salomony w12 miały z wiązaniami cenę za nowe >2500zł.
Jeżdżę dobrze i nartki będą na pewno na ładnych parę lat, więc wolę kupić coś bardziej rozwojowego, a te parę rysek to i tak bym miał po jednym sezonie na nowych nartach..."
To wszystko prawda, tylko czasami takie używane narty nadają się najwyżej na sztachety w płocie ładnie i kolorowe - tak są wyklepane, nie chodzi tu przecież o parę rysek które pojawiają się już po paru godzinach jazdy, to ni problem. Chodzi mi o to że bardzo często trafiają się narty testowe zupełnie wyeksploatowane. Nie traktujmy tych ludzi z zamożniejszej części Europy jak totalnych frajerów którzy sprzedają dobre rzeczy za bezcen. Oni dlatego są bogaci, że nie są frajerami i szukają ich gdzie indziej - to taka moja mała refleksja.
"Co do wyboru allmountain-skicross to oczywiście że muszę sam się zdecydować, ale mimo wszystko liczę na rady ludzi którzy jeździli na obu rodzajach nart. Ja nie miałem tego szczęścia, a nartki muszę w miarę szybko kupić, bo jadę w alpy."
Tutaj niestety nie mogę pomóc narty skicross pojawiły się w momencie jak miałem przerwę z powodu dyskopatii.
Z grupy allmountain trafiłem jeszcze na ciekawy model salomona: X-Wing Tornado...
Nie jeździłem na niej, trudno więc polecać lub nie na podstawie opinii innych które są jak najbardziej zachęcające.
"PS: Nikt też jeszcze mi nie doradzil długości - 175, 178, 182?"
Jak najdłuższe, przecież jeździłeś na nartach nie taliowanych dłuższych od wzrostu o 10 cm, dasz radę spokojnie.
Pozdrawiam
Wojtek
Witam
Jeżdżę dobrze i nartki będą na pewno na ładnych parę lat, więc wolę kupić coś bardziej rozwojowego, a te parę rysek to i tak bym miał po jednym sezonie na nowych nartach...? Nie chodzi o ryski ale o konstrukcje. narta może pieknie wyglądać z zewnątrz a byc zajeżdzona i co wtedy. Tym bardzie że jesteś raczej potężny.
PS: Nikt też jeszcze mi nie doradzil długości - 175, 178, 182? Jak najdłuższe. Ja brałbym 188cm-190cm jeżeli takie są - wtedy troszkę bardziej miekkie lub 182cm ale twardsze.
Na narcie nietaliowanej sie pieknie jeździ w głębokim sniegu. Przecież to narta podobna parametrami do tourowej więc nie wiem czemu uważasz że się nie da w puchu?
Pozdrawiam
No dobra, a po czym poznać że narta jest "zajeżdżona"? Jakoś sobie nie wyobrażam żeby można było zajeździć nartę przez jeden sezon... zwłaszcze jeśli ślizgi są idealne...
Mnie zajeżdżenie moich zajęło ponad 10 sezonów :D A to i tak tylko dlatego że parę razy zaliczyłem konkretne kamienie i mechanicznie najpierw zrobiłem wyrwę w ślizgu a potem wyrwałem krawędź... ;-)
PS: Co do jeżdżenia w puchu na wąskich nietaliowanych nartach to jednak zwróć uwagę że one miały stosunkowo małą powierzchnię nośną. Owszem, da się, ale trzeba siedzieć baardzo na tyłach bo wąskie przody nie zapewniają wyciągania narty spod śniegu, a długość nart przeszkadza w wykonywaniu skrętów.
PS2: 188cm-190cm - NIE MA takich nart obecnie. Maks to 182 (czasem 184) jeśli chodzi o nartki z wymenionych typów.
Cześć
No dobra, a po czym poznać że narta jest "zajeżdżona"? Jakoś sobie nie wyobrażam żeby można było zajeździć nartę przez jeden sezon... zwłaszcze jeśli ślizgi są idealne.... Nie wiem po czym, chyba tak naprawdę sie nie da. Wyobraż sobie - koleś katuje narte prze 90 dni nic z nią nie robiąc poczym po sezonie daje do fachowca na maszynke robi Ci strukture smaruje i wygląa jak nowa a spręzystośc, sztywność itd - już dawno ich nie ma.
Mnie zajeżdżenie moich zajęło ponad 10 sezonów :D A to i tak tylko dlatego że parę razy zaliczyłem konkretne kamienie i mechanicznie najpierw zrobiłem wyrwę w ślizgu a potem wyrwałem krawędź... ;-).... Mysle, że przy Twojej wadze i dynamicznej jeździe (wyrwa w slizgu) Twoje narty były zajeżdżone juz po dwóch góra trzech sezonach. Zajeżdżęnie nie polega na tym żeby narty połamać ale na tym że nart traci swoje właściwości mechaniczne. Ty tego nie czujesz bo utrata jest stopniowa ale jakbys po dwóch latach przesiadł sie na jeszcze raz na nową narte to bys poczuł zapewniam. Przy nartach słabszej klasy wystarczy czasmi jeden!! dzień i juz iwdać róznicę. Wiem bo sprawdziłem to nie raz. sam byłem w szoku.
PS: Co do jeżdżenia w puchu na wąskich nietaliowanych nartach to jednak zwróć uwagę że one miały stosunkowo małą powierzchnię nośną. Owszem, da się, ale trzeba siedzieć baardzo na tyłach bo wąskie przody nie zapewniają wyciągania narty spod śniegu, a długość nart przeszkadza w wykonywaniu skrętów.;-).... Zgadza sie i do puchu-puchu idealne śa oczywiście szerokie freeridówki. Nie znaczy to jednak że na narcie nietaliowanej jest to niemozliwe - po prostu troszke trudniejsze (nawet nie trudniejsze - mniej komfortowe). Nie trzeba wcale siedziec na tyłach wystarczy lekkie kontrolowane odchylenie.
Natomiast na przejeżdżonym głęnbokim sniegu to juz zdecydowanie lepiej na starej nietaliowanej narcie - nie ma efektu wpadania w dziure gdy gębokisnieg sie kończy, narta idzie równiej. Wiem bo sprawdzałem jakiś miesiąc temu.
Objeżdżalismy rózne narty w dośc trudnych warunkach i między innymi były tak jakieś stare atomici bez talii 195cm długośc. Bardzo przyjemna jazda.
PS2: 188cm-190cm - NIE MA takich nart obecnie. Maks to 182 (czasem 184) jeśli chodzi o nartki z wymenionych typów. No to bierz najdłuższą jak jest.
Pozdrawiam i trafnego wyboru.
Mitek
Nie wiem po czym, chyba tak naprawdę sie nie da. Wyobraż sobie - koleś katuje narte prze 90 dni nic z nią nie robiąc poczym po sezonie daje do fachowca na maszynke robi Ci strukture smaruje i wygląa jak nowa a spręzystośc, sztywność itd - już dawno ich nie ma. Faktycznie widziałem takie narty z łatanymi ślizgami, ale to od razu widać że były łatane, poza tym reszta była mocno podniszczona (krawędzie lakier itp).
Co do utraty sprężystości to zdaje sobie z tego sprawę, dlatego chyba zrezygnuję z atomiców - jest wiele opinii że ich konstrukcja jest mało odporna.
Dlatego też celuję w wysokie modele - one powinny być przynajmniej teoretycznie bardziej wytrzymałe niż te ze średniej półki.
Witam
Zgadza sie masz absolutna racje. Wyższy model mocniejsza i trwalsza konstrukcja.
Pozdarwiam
Ja mam podobny problem do rozmyślań jak kolega :). Kupiłbym nartę w miarę uniwersalną, na której będzie można poszaleć :).
Jaka różnica właściwości jezdnych występuje pomiędzy nartami Salomon Crossmax a Salomon X-wing Tornado?
Według NTN narty wypadają łudząco podobnie:
Tornado: http://www.ntn.pl/testy/narty/?t=407...WING%20TORNADO
Crossmax: http://www.ntn.pl/testy/narty/?t=407...ssmax%20W%2012
Z tego co mi wiadomo:
Crossmaxy są dynamiczniejsze, tornado mniej
Crossmaxy z założenia na trasę ale da radę pocisnąć poza szlakiem, w Tornado wpisane jest jeżdżenie poza szlakiem.
Czy ktoś jeździł na crossmaxach w12 poza trasą? Jak się sprawują?
Co wybrać, jeśli mimo wszystko więcej spędza się czasu na trasie niż poza?
Pozdrawiam :)
P.S. Jeśli Crossmax to na wzrost 173cm przy wadze 63kg raczej nartki o długości 162 czy 170cm?
W teorii mogę Ci odpowiedzić ;-)
Tornado są szersze na całej długości, a zwłaszcza na przodach co wg producenta ma dawać lepszą nośność na puchu przy zachowaniu dobrych parametrów i wąskiego skrętu na trasie.
Poza tym jak weźmiesz do ręki obie nartki to poczujesz dużą różnicę w masie i twardości po stronie W12.
W12 są zrobione do bardzo szybkiego zjeżdżania po stoku w zmiennych warunkach (skicross), a Tornado wydają się bardziej rekreacyjne i uniwersalne. W12 bardziej do sportu, a tornado bardziej do zabawy. Tak przynajmniej ja to rozumiem.
Tylko jak to się przekłada na praktykę to już nie wiem. Kurcze, trzeba by samemu pojeździć na różnych nartach...
A co na te nasze wywody inni forumowicze, chociażby tacy, którzy śmigali już trochę na crossmaxach? :)
Jeździłem przez jeden sezon na X-wingach x8 i byłem naprawdę bardzo zadowolony, dlatego w pierwszej kolejności pomyślałem o tej narcie. Z drugiej strony jeśli na stoku moja jazda polega na wyprzedzaniu 85% narciarzy (jazda przy dużych prędkościach) to zacząłem zastanawiać się nad crossmaxem w12.
Od jakiegoś czasu uczę się jeździć w puchu i poza trasą, do czego wiem, że lepsze byłyby XW Tornado.
Zawsze niestety jest coś za coś ;)
Z grupy allmountain trafiłem jeszcze na ciekawy model salomona: X-Wing Tornado...
PS: Nikt też jeszcze mi nie doradzil długości - 175, 178, 182? Myslę, ze dla ciebie dlugosc 182cm moze byc za malą.;) Przy wzroscie 176cm jezdzę na B3 dlugosci 184cm i myslę, ze moje Bandity moglyby byc i 190cm dlugosci(szkoda,ze takiej nie mają).:D
X-Wing Tornado...model dobry ale dla ciebie za krotki...:) Bralbym dlugosc 182-190, myslę, ze mozna znalezc , ale bardziej twarde i szerokie pod butem.:)
No tak, z długością tyle opinii ile ludzi. Ostatnio w sklepie gość mi mówił że 178 to z całą pewnością za długie dla mnie i polecał max 170-175 ;-)
Ale nie brzmiał poważnie więc się nie przejmuje jego opiniami :)
Witam
Kolesie w sklepach często doradzają takie rzeczy, że włos się jeży/jerzy? na głowie. Mógł Ci wogóle juniorską slalomkę zaproponować - bo łatwiej się manewruje - i poza trasę wysłać.:D
Biedni tylko Ci co rzeczywiście oczekują profesjonalnej porady.
Pozdrawiam
A co na te nasze wywody inni forumowicze, chociażby tacy, którzy śmigali już trochę na crossmaxach? :)
Jeździłem przez jeden sezon na X-wingach x8 i byłem naprawdę bardzo zadowolony, dlatego w pierwszej kolejności pomyślałem o tej narcie. Z drugiej strony jeśli na stoku moja jazda polega na wyprzedzaniu 85% narciarzy (jazda przy dużych prędkościach) to zacząłem zastanawiać się nad crossmaxem w12.
Od jakiegoś czasu uczę się jeździć w puchu i poza trasą, do czego wiem, że lepsze byłyby XW Tornado.
Doczytałem jeszcze na stronie Salomona, że Crossmaxy W12 są przeznaczone praktycznie wyłącznie na przygotowaną trasę, a tornado głównie do jazdy poza nią. Tak przynajmniej wynika z oznaczeń w skali 1-4.
Jest jeszcze jeden model salomona - XW Fury, jest jeszcze szerszy pod butem i nawet występował w długości 184 (przy promieniu skrętu 20m) - on by się najlepiej nadał do jazdy poza trasą. Prawdopodobnie jest też sztywniejszy bo ponoć lepszy na przygotowanej trasie. Tyle że nie ma go na rynku wtórnym...
Dochodzę do wniosku że chyba kupię te Dynastary Skicross 182cm. Nadają się praktycznie tylko do szybkiego napierdzielania po trasie, ale co tam. Jak mi się znudzi to następne kupię sobie off-pistowe. 500 zł to nie szkoda, a jednak chyba trzeba mieć dwa zestawy nart ;-)
Ja właśnie w ciągu ostatnich paru dni złapałem podobne podejście. Kupię sobie nartki do zapierdzielania w dół stoku, które mi sprawią wiele, wiele przyjemności na trasie, a kiedyś kupię sobie po prostu drugą nartę do 'off piste'. I tak na stoku spędzam 85% czasu więc po co kupować narty bardziej pod coś, z czego mniej korzystam.
Zainwestuję w crossmaxy albo też w te dynastary (chyba w testach nawet lepiej wypadły: www.skionline.pl )
A Ty dużo miałeś zamiar jeździć poza trasą?
Wiesz co, nie mam jakichś sztywnych założeń. Jeśli bym kupił coś z all-mountain to pewnie częściej bym próbował wyskoczyć poza trasę, a tak to pewnie bardziej będę się bawił na stoku. Zobaczymy :)
Warunki żeby pojeździć po puchu raczej za często się i tak nie zdarzają... może sobie kiedyś jak będzie okazja wypożyczę takie narty i popróbuję.
No i kupiłem te Dynastary, wczoraj pierwszy test. Warunki były b. ciężkie (muldy + lodzik), więc ciężko oceniać. Zresztą i tak nie mam porównania z innymi :)
Do ostatniej chwili się łamałem nad Salomonami W12, ale myślę że te będą ok - pewnie różnicy w jeździe i tak specjalnie bym nie wyczuł...