Filmy z polskim lektorem i dubbingiem nowoĹci rapidshare download.
Właśnie - czy za jazdę poza wytyczoną trasą (pod wyciągiem, przez las itp) można otrzymać mandat? Macie jakieś doświadczenia w tej materii? Ewentualnie zna ktoś zapisy prawne zabraniające takiej jazdy - wg mnie samo postawienie tablicy: Jazda pod wyciągiem zabroniona to zdecydowanie zbyt mało.
Pytam dlatego, że taka jazda sprawia mi super frajdę, zdecydowanie bardziej wolę taki off-road od jazdy po idealnie równym i wyratrakowanym stoku. Ostatni weekend w całości spędziłem na poznawaniu zakazanych szlaków, jednak pod koniec dnia dowiedziałem się, że mogę za taką przyjemność zapłacić dwie stówki...
A o tym, że trasy pod wyciągiem w Szczyrku były zdecydowanie lepiej przygotowane do jazdy niż te otwarte (paradoks), nawet nie wspominam ;)
Maciek, ja tez lubie tak jezdzic, wjechac w ciemno w jakis lasek czy cos i isc na zywiol.... ;D:D
Ja mam doświadczenie z takiej sytuacji. Jazda poza wyznaczona trasa nie jest dozwolona.
Po pierwsze stok jest wyznaczonym paskiem po którym możemy legalnie jeździć. Wyjazd poza trase nie jest legalny. Dlaczego? Otóż ziemie poza wyznaczona trasą są innych ludzi, a to im sie nie podoba że ktos jeździ nie po stoku tylko po ich polu. Znam taka sytuację choćby z MC gdzie sąsiad zarąbał deskami swoje pole robiąc szkodę wielu osób ( bo nie jedna w to wpadła )
Interwencja Policji? Oczywiście.
dodatkowo musisz liczyc sie z tym, ze jak bedziesz mial wypadek na stoku to ubezpieczenie zwroci Ci koszty leczenia itd, a jezeli stanie sie to w lesie to raczej nie... takze ryzyko...ale kto nie ryzykuje ten nie ma tego co najlepsze:)
pozdro
I znowu pojawia się polski problem - jak i w wielu dziedzinach tak i w narciarstwie nie ma jasno zdefiniowanych przepisów. A przykładowo w BT nigdzie nie widziałem tabliczek zakazujących jeździć poza trasą :confused:
Bartheck bo takich tabliczek nigdzie nie ma. Kierownicy ośordków nie przejmuja się tym że ktoś jeździ komuś po polu bo jego to nie dotyczy. Do tego nie obchodzi go czyjeś bezpieczeństwo poza trasą.
Po pierwsze stok jest wyznaczonym paskiem po którym możemy legalnie jeździć. Wyjazd poza trase nie jest legalny. Dlaczego? Otóż ziemie poza wyznaczona trasą są innych ludzi, a to im sie nie podoba że ktos jeździ nie po stoku tylko po ich polu. Szczerze powiedziawszy, to nie kojarzę, żeby trasy oznaczano jakimś paskiem (fakt, znam stosunkowo niewiele stoków, no, ale jeśli tam nie ma pasków, to znaczy, że nie są one obowiązkowe).
Nie wiem, czy kojarzycie trasy Szczyrku - pewnie tak, ale gwoli ścisłości małe wyjaśnienie - w większości są to wąskie (4-5 metrów szerokości) ścieżki prowadzące przez las. Trasa pod wyciągiem ma zbliżoną szerokość, tylko... no właśnie - waham się napisać, czy mają większe nachylenie, bo w gruncie rzeczy, są to trasy równoległe - zaczynają się i kończą w tym samym miejscu. Nie ma mowy o przecinaniu cudzych terenów, bo te, które są prywatne, mają ogrodzenie. Różnicami między trasą czerwoną, a podwyciągową jest więcej muld na podwyciągowej (super frajda z przeskakiwania z jednej na drugą), kilka super fajnych hopek (skok z hopki, wpadnięcie na muldę i kolejny skok... super sprawa :D), no i brak tam początkujących (jeśli jest mało śniegu jak tej zimy, to przetarcia i przetopy tworzą się znaaaacznie wolniej) - no, jeszcze parę krzaków jest, a jak parę tygodni temu padał świeży śnieg, to była walka na puchu. Do czego zmierzam - naprawdę ciężko odróżnić dziką trasę pod wyciągiem, od trasy otwartej, a tydzień temu, owa dzika trasa była w lepszym stanie niż normalna...
Szczerze powiedziawszy, to nie kojarzę, żeby trasy oznaczano jakimś paskiem (fakt, znam stosunkowo niewiele stoków, no, ale jeśli tam nie ma pasków, to znaczy, że nie są one obowiązkowe).
Nie wiem, czy kojarzycie trasy Szczyrku - pewnie tak, ale gwoli ścisłości małe wyjaśnienie - w większości są to wąskie (4-5 metrów szerokości) ścieżki prowadzące przez las. Trasa pod wyciągiem ma zbliżoną szerokość, tylko... no właśnie - waham się napisać, czy mają większe nachylenie, bo w gruncie rzeczy, są to trasy równoległe - zaczynają się i kończą w tym samym miejscu. Nie ma mowy o przecinaniu cudzych terenów, bo te, które są prywatne, mają ogrodzenie. Różnicami między trasą czerwoną, a podwyciągową jest więcej muld na podwyciągowej (super frajda z przeskakiwania z jednej na drugą), kilka super fajnych hopek (skok z hopki, wpadnięcie na muldę i kolejny skok... super sprawa :D), no i brak tam początkujących (jeśli jest mało śniegu jak tej zimy, to przetarcia i przetopy tworzą się znaaaacznie wolniej) - no, jeszcze parę krzaków jest, a jak parę tygodni temu padał świeży śnieg, to była walka na puchu. Do czego zmierzam - naprawdę ciężko odróżnić dziką trasę pod wyciągiem, od trasy otwartej, a tydzień temu, owa dzika trasa była w lepszym stanie niż normalna...
Lutek nie napisal ze stok jest otoczony jakiems paskiem tylko, ze stok jest wyznaczonym do jazdy "paskiem" ... co do tego ze nie mowy o przecinaniu czyichs terenow to troche sie mylisz...bo nie wielu jest wlascicieli gorskich terenow ktorzy ogradzaja swoje posiadlosci lesne lub ziemskie, a wiec uwazaj bo z podejsciem ze kazdy goral podpisuje swoje drzewa nazwiskiem mozesz sie niezle naciac...a z tym ze troche ciezko odroznic dzika trase pod wyciagiem od trasy otwartej to chyba troche przesadzilismy panie Macku ?:)
...A o tym, że trasy pod wyciągiem w Szczyrku były zdecydowanie lepiej przygotowane do jazdy niż te otwarte (paradoks), nawet nie wspominam ;) Trasy pod wyciagiem przygotowane lepiej do jazdy:confused:Skoro ja przygotowywali to nic dziwnego ze jej nie odrozniles od trasy zjazdowej :p.
No własnie ta nasz nieszczęsna polska, wszędzie w europie gdzie byłem na nartach jest jedynie informacja, ze poza trasą jeździsz na własną odpowiedzialnośc( czyli jakby co, oni Cie szpachelką nie zbiorą ze skał) i nikt nie robi, żadnych wyrzutów z tego powodu, że jeździsz sobie poza trasami. Chociaż w Polsce jeżdżąc nie spotkałem się z tym, żeby mnie ktoś gonił jak wyjechałem poza trase.
no dobra - ustaliliśmy, że poza trasami jeździ się na własną odpowiedzialność i w razie jakiegoś kuku, może być niefajnie. OK - ja to akceptuję, bo wyznaję zasadę: NO RISK, NO FUN :D
dalej - rozumiem też, żeby nie jeździć po cudzych polach... tyle tylko, że nawet jeżdżąc tamtędy, nie robię nikomu szkód - no bo nie depczę trawy, nie łamię drzew, jeżdżę po śniegu, który i tak stopnieje... ale OK, będę brał to pod uwagę skacząc nad płotem ;)
teraz najbardziej interesująca mnie rzecz - przepis prawny uzasadniający ukaranie mnie mandatem w przypadku przyłapania mnie na jeździe poza trasą. Dla uproszczenia zakładam, że żaden las, czy żadne pole obok trasy narciarskiej nie jest rezerwatem, czy parkiem krajobrazowym. Jeśli ktoś byłby w stanie przywołać go, to byłbym wdzięczny.
W wielu osrodkach alpejskich jazda poza trasami jest tez zabroniona,np na Reiteralm w Dachsteinie stoja tablice informujace o tym oraz o karze za to grozacej-10.000 euro o ile dobrze pamietam
W wielu osrodkach alpejskich jazda poza trasami jest tez zabroniona,np na Reiteralm w Dachsteinie stoja tablice informujace o tym oraz o karze za to grozacej-10.000 euro o ile dobrze pamietam Ale fajnie !! :D Wyjedziesz sobię poza trasę a tu cyk ! 40 tys złotych :p Ha :)
Uwieżcie że u nas na stoku jeden koleś goni :p
W wielu osrodkach alpejskich jazda poza trasami jest tez zabroniona,np na Reiteralm w Dachsteinie stoja tablice informujace o tym oraz o karze za to grozacej-10.000 euro o ile dobrze pamietam Jurku dokladnie:) wlasnie w tym roku bylem w Dachstein Tauern i Dachstein West i tam wszedzie ostre zakazy jazdy :/
Maciek: poszukaj w jakims kodeksie karnym skad my to mamy wiedziec?:confused:
W wielu osrodkach alpejskich jazda poza trasami jest tez zabroniona,np na Reiteralm w Dachsteinie stoja tablice informujace o tym oraz o karze za to grozacej-10.000 euro o ile dobrze pamietam W Alpach moze i jest bo np. narciarz poozatrasowy moze spowodawac lawine ktora zejdzie na trase. Polskich lak nie ma co porownywac do Alp.
...Maciek: poszukaj w jakims kodeksie karnym skad my to mamy wiedziec?:confused:.. Dokladnie. Jesli jezdzisz poza obszarami prawnie chronionymi (Parki Narodowe) lub poza czyjas miedza to czym sie tak przejmujesz.
Maciek widze, ze fajnie by nam sie razem jezdzilo, bo dokladnie preferuje to co ty ;) i to haslo No RISK, NO FUN!!! zgadzam sie z nim :D:D dwóch wariatów pod wyciągiem :D super zabawa - jak coś, to w Szczyrku na weekend jestem raz na dwa-trzy tygodnie.
wracając do rozmowy i kar w Alpach. Należy rozróżnić typową jazdę off-road po wysokich górach, gdzie narciarz może wywołać lawinę od jazdy po, za przeproszeniem, górkach typu Beskidy, czy inne Sudety, gdzie zagrożenie lawinowe nie istnieje (prawdopodobieństwo wystąpienia lawiny w Szczyrku jest równe mojej wygranej w totolotka, w którego notabene nie gram :D).
kacziii - temat rzuciłem, bo a nuż kogoś złapała policja, albo zna owe przepisy. Bo samo szukanie przepisu, to jak szukanie igły w stogu siana - nie jestem prawnikiem, więc nawet nie wiem, gdzie szukać...
dwóch wariatów pod wyciągiem :D super zabawa - jak coś, to w Szczyrku na weekend jestem raz na dwa-trzy tygodnie.
wracając do rozmowy i kar w Alpach. Należy rozróżnić typową jazdę off-road po wysokich górach, gdzie narciarz może wywołać lawinę od jazdy po, za przeproszeniem, górkach typu Beskidy, czy inne Sudety, gdzie zagrożenie lawinowe nie istnieje (prawdopodobieństwo wystąpienia lawiny w Szczyrku jest równe mojej wygranej w totolotka, w którego notabene nie gram :D).
kacziii - temat rzuciłem, bo a nuż kogoś złapała policja, albo zna owe przepisy. Bo samo szukanie przepisu, to jak szukanie igły w stogu siana - nie jestem prawnikiem, więc nawet nie wiem, gdzie szukać...
..ale to proste i logiczne, ze kare mozesz dostac tylko i wylacznie wtedy, gdy wtargniesz na obszar chroniony prawie (czyt: rezerwat przyrody) lub na czyjas wlasnosc...innej mozliwosci nie ma, wiec jezeli ktos nie oznaczyl swojej ziemi, nie ogrodzil i nie zabezpieczyl przed wejsciem to jestes czysty bo nie wiedziales, po lesie kazdy ma prawo chodzic wiec i jezdzic...nie widze tu zadnego powoodu do bycia prawnikiem... pozdro i skonczmy juz :)
kiedyś wyszedłem na pieszo poza oznaczony szlak turystyczny i zauważył to jakiś nadgorliwy GOPR-owiec (swoją drogą szacunek dla wszystkich GOPR-owców), który oprowadzał wycieczkę po górach. Podszedł do mnie, zacytował jakiś paragraf i zaproponował mandat w wysokości 500 zł. Kolana mi się ugięły. Przysiągłem mu, że to "pirwszy i ostatni raz" i poprosiłem o wyrozumiałość. Skończyło się na pouczeniu. Zaznaczam, że był to teren Parku Narodowego, więc gość był na prawie.
A jeśli chodzi o tereny narciarskie nie objęte jakąś formą ochrony przyrody lub krajobrazu to faktycznie przydałby się na tym forum jakiś prawnik.
Na pewno istnieje jeszcze coś takiego jak 'Regulamin stacji narciarskiej' i mogę się założyć, że w takich regulaminach są zawarte zapisy dotyczące tego, o czym rozmawiamy
Sam też kocham jazdę poza trasami i robię to na własne ryzyko
Pamiętaj, że jazda poza trasami może być zabroniona w niektórych miejscach, takich jak parki narodowe lub tereny prywatne. Stosuj się do oznakowań jakie zobaczysz na trasach.
Co najważniejsze – jazda poza trasami może być niebezpieczna ze względu na zagrożenie lawinowe i możliwość upadku. Jazda poza trasami może prowadzić do utraty zdrowia lub życia. Sprawdzaj aktualne warunki i stopień zagrożenia lawinowego. Jeździj w kasku. Udając się w teren nieprzygotowany robisz to na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Jeżeli nie jesteś w pełni przekonany o własnych możliwościach oceny warunków bezpieczeństwa skorzystaj z usług przewodnika wysokogórskiego z licencją IVBV/UIAGM/IFMGA
uwizieliscie sie na tego prawnika eh... to jest wycinek z artykulu freeride'owego
Ludzie przestańcie z tym prawnikiem..... :cool: Ale się uwzięliście....
Ludzie przestańcie z tym prawnikiem..... :cool: Ale się uwzięliście.... chyba maja za duzo kasy :D bo wszedzie gdzie pojawia sie prawnik to sa wydatki :D
Szkoda ze ktorys z naszych moderatorow tu nie zaglada, przypuuszczam ze zazegnal by wszelkie watpliwosci ...
stosujcie sie do znakow i zakazow to nie zaplacicie zadnej kary... a jak sie tak boicie o kare to jezdzijcie po trasie najlepiej jeszcze za ratrakiem :P zeby was nikt nie posadzil o jazde po swiezym sniegu lol :D
chyba maja za duzo kasy :D bo wszedzie gdzie pojawia sie prawnik to sa wydatki :D lol :D Wypraszam sobie !:D
Tylko jak chcesz jakąś dużą wódke postawić .:D
Tak więc taką odp. dostałem na forum prawnym
Tak więc taką odp. dostałem na forum prawnym Szkoda ze nie musiales za to zaplacic nauczylbys sie nie zasiegac porad kiedy ich nie potrzeba... przeciez to normalne i pisalismy o tym wczesniej ze jak watargniesz na czyjas posiadlosc to mozesz meic klopoty...ludzie litosci...o co wam chodzi z tymi prawnikami...
Poczekajmy chwile i zaraz ktorys zadzwoni do kancelarii adwokackiej ... <rotfl>
To to ja wiem - chciałem - tylko dokładnego art. z KC
Ja jezdze od paru lat po laskach i poza wyciagiem i nigdy nic mi sie nie przydarzylo z policja, ale musze przyznac ze oznakowan tez nie bylo wiec pewnie nie bylo nic zeby sie mogli przyczepic, w Polsce zadko mozna sie chyba spotkac z takimi ozankowaniami, przynajmniej ja sie nie spotkalam, w Austrii tez jezdzilam poza trasa :) (nie na terenach gdzie mozna spowodowac lawiny bo na takich to sama bym sie bala:P)
dwóch wariatów pod wyciągiem :D super zabawa - jak coś, to w Szczyrku na weekend jestem raz na dwa-trzy tygodnie. Maciek moze za rok obecnie jestem kontuzjowana... niestety, ale mozesz pojezdzic i poskakac za mnie bo juz nie wytrzymuje...
bo w niektorych osrodkach sa znaki a w niektorych nie ma... jak ja sie w tym roku w Kasbergu wypuscilem poza stok to operator wyciagu wylecial poza ten swoj "kiosek" z gwizdkiem i sie darl ze nie wolno...
Maciek moze za rok obecnie jestem kontuzjowana... niestety, ale mozesz pojezdzic i poskakac za mnie bo juz nie wytrzymuje... następnym razem będę skakał za dwóch :D
Wracając do tematu - warto znać przepisy, bo wyciągają z wielu opresji. Przykładowo - istnieje przepis zabraniający policji stania w krzakach z radarem. Ten przepis uratował moje 200pln, bo tyle chciał policjant za przekroczenie prędkości przeze mnie.
Albo istnieje przepis (w tym wypadku to chyba orzeczenie TK), które odnosi się do starych i nowych praw jazdy - oba są legalne. Ale jak ktoś o tym nie wie, to jeżdżąc na starym prawku będzie płacił.
Dlatego warto znać przepisy, a jeszcze lepiej zapisywać sobie numery ustaw, żeby błysnąć intelektem przed stróżem prawa. To działa.
aha, na bilecie ze Szczyrku zauważyłem napis, że kupujący bilet zgadza się na przestrzeganie regulaminu. Co prawda na bilecie regulaminu nie ma, ale zawsze to coś...
następnym razem będę skakał za dwóch :D
Wracając do tematu - warto znać przepisy, bo wyciągają z wielu opresji. Przykładowo - istnieje przepis zabraniający policji stania w krzakach z radarem. Ten przepis uratował moje 200pln, bo tyle chciał policjant za przekroczenie prędkości przeze mnie.
Albo istnieje przepis (w tym wypadku to chyba orzeczenie TK), które odnosi się do starych i nowych praw jazdy - oba są legalne. Ale jak ktoś o tym nie wie, to jeżdżąc na starym prawku będzie płacił.
Dlatego warto znać przepisy, a jeszcze lepiej zapisywać sobie numery ustaw, żeby błysnąć intelektem przed stróżem prawa. To działa.
aha, na bilecie ze Szczyrku zauważyłem napis, że kupujący bilet zgadza się na przestrzeganie regulaminu. Co prawda na bilecie regulaminu nie ma, ale zawsze to coś... to dlaczego nie poszedles do kasy i nie poprosiles o regulamin skoro tak bardzo lubisz byc w posiadaniu wiedzy o wszystkich przepisach ... ? :P:) zaoszczzedzilo by to gdybania w tym temacie wielu osobom :P
to dlaczego nie poszedles do kasy i nie poprosiles o regulamin skoro tak bardzo lubisz byc w posiadaniu wiedzy o wszystkich przepisach ... ? :P:) zaoszczzedzilo by to gdybania w tym temacie wielu osobom :P W Białce nawet dadzą ci kserówkę :)
Panowie... powiedzmy sobie otwarcie. Prawdopodobieństwo przyłapania na jeździe poza trasą jest równe sezonowi narciarskiemu w RPA. Ja osobiście każdy wypad na narty w 60% spędzam poza trasą i ani razu nie zostałem przyłapany (jżdżę od 10 lat..). Nawet jeśli zapłacicie 500zł... czy nie jest warto? ;]
Panowie... powiedzmy sobie otwarcie. Prawdopodobieństwo przyłapania na jeździe poza trasą jest równe sezonowi narciarskiemu w RPA. Ja osobiście każdy wypad na narty w 60% spędzam poza trasą i ani razu nie zostałem przyłapany (jżdżę od 10 lat..). Nawet jeśli zapłacicie 500zł... czy nie jest warto? ;] Chyba że ci góral wyleci i sie za zrąbie ze się nie pozbierasz :D
Chyba że ci góral wyleci i sie za zrąbie ze się nie pozbierasz :D no tak... góral może okazać się małą przeszkodą, ale wciąż uważam że białe szaleństwo po wybranej PRZEZ NAS A NIE PRZEZ WYCIĄG TRASIE jest warte wszystkiego... i te spojrzenia dziewczyn gdy suniesz przez biały las robiąc 360 ;p
już ktoś wspominał tu temat Szczyrku, sam byłem iwidziałem jak kolesia zgarneli i takowy mandacik dostał ;D to nigdzie indziej sie z czyms takim nie spotkałem :)
laski...to co lubie najbardzej (i nie chodzi mi o ludzi, orietacji jeszcze nie zmieniłam). a jakie zabawne jest wjezdzanie w drzewka;] najwieksza frajda, dotychczas sie nie przejmowalam mandatami i chyba nie zaczne:)
Ja sie spotkalem w zakopanym nad morskim okiem gdzie trzech wariatow szalalo pomiedzy skalami pelen szacunek za odwage i umiejetnosci ale niestety ich tez dorwala policja i raczej nie skonczylo sie to dla nich milo pozdro
Ja sie spotkalem w zakopanym nad morskim okiem ... Zjezdzali z dachu tej karczmy Morskie Oko na Krupówkach? :p.
B4loco bez komentarza.
Komentować nie ma czego, bo to taki maly zarcik slowny. Morskie Oko znajduje się w Tatrach, a nie w Zakopanem. To tak jak by powiedziec bylem na Rysach w Zakopanem.
B4loco no to sory ze moja wypowiedz cie tak ruszyła ale nie przyszło mi do głowy że ktos sie moze o to czepiac.